Globalna awaria Facebooka sparaliżowała internet
W poniedziałkowe popołudnie internautów zelektryzowało nagłe wyłączenie Facebooka, Messengera, Instagrama i WhatsAppa. Przez kilka godzin 3,5 mld użytkowników z całego świata nie mogło zalogować się do swoich kont i wysyłać wiadomości. Globalna awaria giganta mediów społecznościowych wręcz sparaliżowała Internet. Prawdziwe oblężenie przeżyły wtedy inne social media, m.in. Twitter, TikTok oraz Snapchat.
Poniedziałkowe problemy z dostępem do Facebooka były największymi, z jakimi borykał się portal społecznościowy od powstania w 2004 roku. Choć awaria została już zażegnana, to ma ona fatalne skutki w wynikach giełdowych firmy oraz wpłynęła negatywnie na majątek założyciela Facebooka, Marka Zuckerberga. Wczoraj biznesmen przeprosił wszystkich użytkowników, których w związku ze światową awarią platformy spotkały niedogodności.
Facebook, Instagram, WhatsApp i Messenger wróciły już do bycia online. Przepraszamy za zakłócenia — wiem, jak bardzo polegacie na naszych usługach, aby pozostać w kontakcie z osobami, na których wam zależy – napisał Mark Zuckerberg, twórca Facebooka.
Mark Zuckerberg stracił 7 mld dolarów
Mark Zuckerberg musi się teraz mierzyć z konsekwencjami poniedziałkowych problemów z dostępem do najpopularniejszych mediów społecznościowych. Jego majątek w ciągu kilku godzin pomniejszył się o około 7 miliardów dolarów. Właściciel Facebooka spadł o jedno miejsce w rankingu najbogatszych ludzi na świecie. Informację potwierdziła agencja Bloomberg.
W ciągu ostatnich godzin spadły także akcje giganta mediów społecznościowych. Notowania Facebooka w poniedziałek poszły w dół o prawie 6 procent. Cena pojedynczej akcji spadła z 344 do 323,13 dolarów. To największy spadek notowań firmy kierującej portalem społecznościowym od kilku ostatnich miesięcy.
Facebook od jakiegoś czasu walczy także ze sporym kryzysem wizerunkowym po tym, gdy w „The Wall Street Journal” opublikowano serię artykułów opracowanych na podstawie wewnętrznych dokumentów platformy. Z ujawnionych danych wynika, że Facebook mógł ignorować szkodliwy wpływ mediów społecznościowych na psychikę młodych ludzi, nieskuteczną walkę z internetowym hejtem i mową nienawiści oraz szerzenie dezinformacji.