Ciągnęła psa za samochodem
Krościenko Wyżne. Kobieta miała już na koncie wyrok. Została oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. 15-letni zakaz posiadania czworonogów nie zdążył się uprawomocnić, a ta sama mieszkanka Krościenka Wyżnego ciągnęła za rozpędzonym samochodem 11-letnią suczkę. Pies był przywiązany do haka holowniczego. „Właścicielka” ciągnęła go przez około 2 km w centrum miasta. Przechodnie i kierowcy nie pozostawili tego bez reakcji i od razu wezwali służby. Suczce udało się przeżyć całe to dramatyczne zdarzenie. Wszystko dzięki puchatemu, grubemu włosiu – pies w typie husky. Została jednak bardzo mocno poturbowana.
Wczoraj w asyście policji pojechaliśmy na posesję tej kobiety. Pies został odebrany "właścicielom". A pamiętacie nasz post w sprawie psa w typie owczarka podhalańskiego zamkniętego w ciasnej klatce? To ta sama „właścicielka”. […] Sunia zamykana w klatce do przewozu bydła, przypięta do łańcucha, była zostawiona sama pod lasem z bajorem w misce zamiast wody – pisze OTOZ Animals Krosno.
W rozmowie z Polsat News Anna Michoń-Hus podkreślała, że z tą kobietą OTOZ Animals ma do czynienia już od wielu lat. Odebrali jej sześć psów i dwa koty.
Zmiana wersji
Mieszkanka Krościenka Wyżnego próbowała się tłumaczyć. Zmieniała jednak wersję wydarzeń. Początkowo – to jej mąż miał przypiąć psa do auta. Kobieta o tym nie wiedziała, a potrzebowała samochodu. W kolejnej wersji twierdziła, że przywiązała suczkę do haka, a następnie o niej zapomniała.
Pies przebywa obecnie w schronisku. Pozostaje pod opieką weterynarzy.