Sylwester cały rok? To wina pandemii!
Pandemia spowodowała, że ludzie na całym świecie zostali zmuszeni do pozostania w swoich domach. Przez prawie dwa lata nie mogliśmy się ze sobą bezpośrednio kontaktować, dlatego całe nasze życie przerzuciło się na łącza. Praca i nauczanie zdalne, spotkania ze znajomymi przez internet…
W tym konkretnym okresie wszyscy operatorzy odnotowali bardzo wysoki odsetek wykonywanych połączeń oraz wysyłanych esemesów. Nie ma się czemu dziwić, w końcu tylko w taki sposób mogliśmy pozostać w kontakcie z najbliższymi. Według statystyk, również pory w których użytkownicy zaczynali wzmożone aktywności telefoniczne różnią się od wcześniejszych standardów.
Badania pokazują, że rozpoczynały późno w nocy albo nad ranem. Odnotowano również wzmożoną aktywność w social mediach o tych porach. Wszystkie te elementy przypominają zachowania, które zarezerwowane są dla obchodów nowego roku. Z tego powodu utworzono określenie „efekt sylwestra”, które według operatorów trwa całą pandemię.
Trzeba przyznać, że żadna sieć komórkowa nie była planowana pod takie obciążenia. Operatorzy w ten jeden dzień w roku ledwo wyrabiają, żeby przy takim oblężeniu, sieci w miare dobrze funkcjonowały. Kiedy sytuacja trwa ponad 15 miesięcy, sytuacja robi się skomplikowana.
Według badań sieci Play czas rozmów telefonicznych wydłużył się z dwóch i pół minut do prawie czterech! Jeśli chodzi o Internet, to operator zarejestrował skok zużycia danych aż o 60 procent! Wykresy dotyczące zachowań użytkowników podczas tygodnia zaczęły przypominać te weekendowe.
Troszkę mi się to zgadza. No przecież poniedziałki w pracy też mają wiele wspólnego z porankiem w nowy rok… Ale o tym jeszcze nie mówmy, przed nami upragniony weekend – skomentowała żartobliwie Aleksandra Filipek
Jednak żyjemy w czasach, w których technologia dopasowuje się do naszego życia codziennego. Kilka dodatkowych nadajników, lepszy przepływ na łączach i proszę… Sylwester cały rok dla każdego!