Włoska policja zareagowała z pięciodniowym opóźnieniem!
Każdy z nas chyba przeżył taki moment, w którym impreza poszła o krok za daleko. Taka sytuacja wydarzyła się właśnie we Włoszech, dokładniej nad jeziorem Mazzano koło Viterbo. Młodzi ludzie z całej Europy w piątkowy wieczór urządzili nielegalny kemping, a następnie rozpoczęli wielką imprezę.
Według doniesień mediów, na nielegalnym zgromadzeniu zebrało się kilka tysięcy osób. Ta zabawa niestety nie skończyła się dobrze dla wszystkich. Jedna osoba utonęła w jeziorze, nad którym uczestnicy urządzili tzw. rave party, a kilka trafiło do szpitala w stanie poważnego upojenia alkoholowego.
Władze regionu Lacjum, gdy sytuacja stała się poważna od razu zaapelowały do MSW o przywrócenie porządku publicznego. Jednak funkcjonariusze wkroczyli na teren nielegalnego kempingu dopiero w czwartek rano! Reakcja na wezwanie zajęła im aż 5 dni!
Z jednej strony trochę długo, ale z drugiej…. Każdy z nas próbował się kiedyś przebić do baru. Trochę to trwa – zażartowała Aleksandra Filipek z powolnej reakcji włoskiej policji
Funkcjonariusze spisali około 2 tysięcy uczestników tzw. rave party, a także skonfiskowali dwie ciężarówki zawierające sprzęt muzyczny i nagłośnieniowy należący do Włochów i Holendrów. Całe wydarzenie wywołało wielki szok wśród opinii publicznej. Nic dziwnego, o takie opóźnienia trudno w publicznym transporcie, a co dopiero w policji.