Kradzież nie popłaca, czyli historia pechowego złodzieja. Wpadł na piwo i wylądował w szpitalu

W Olsztynie doszło do kradzieży. Mężczyzna uciekał ze sklepu z kartonem piwa. W trakcie pościgu niefortunnie upadł na swój łup. Trafił do szpitala.

Szybka akcja

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 16 sierpnia. Olsztyńska policja dostała zgłoszenie o kradzieży w jednym ze sklepów. Funkcjonariusze bezzwłocznie pojawili się na miejscu. Całe zdarzenie opisał jeden z pracowników sklepu. Wedle jego zeznań, „klient” ściągnął z półki karton z piwem, próbował ominąć obsługę sklepu i ochronę, a w efekcie uciec z kradzionym towarem.

Bolesna porażka

W trakcie „brawurowej” akcji mężczyzna przewrócił się na ziemię i upadł na karton butelek z piwem. Szklane opakowania łatwo się rozbiły, kalecząc ciało sprawcy. Doznał obrażeń. Mężczyzna został złapany przez pracownika ochrony, ten zaś przekazał go policjantom.

Nieuniknione konsekwencje

Okazało się, że sprawcą był 43-letni mieszkaniec Olsztyna. Funkcjonariusze wezwali karetkę i „pechowy złodziej” został przewieziony do szpitala. Rany nie były groźne, ale wymagały interwencji specjalistów. Wartość „skradzionego” piwa oszacowana została na kilkadziesiąt złotych. Standardowo policjanci sporządzili dokumentację. Teraz to sąd zdecyduje, jakie konsekwencje poniesie "piwny" złodziej.

Zobacz także