Dominika Gwit i jej problemy z wagą
Dominika Gwit zdobyła dużą popularność dzięki roli w filmie „Galerianki” z 2009 roku. W późniejszych latach telewidzowie mogli oglądać ją w serialach „Przepis na życie” czy „Singielka”, ostatnio zaś aktorka występuje przede wszystkim na deskach teatrów. Przed laty media rozpisywały się o spektakularnej metamorfozie gwiazdy. Gwit, która zaczynała karierę jako aktorka charakterystyczna, w krótkim czasie zrzuciła ponad 50 kg.
Za sprawą swojej przemiany Dominika Gwit była na ustach wszystkich. Niestety, wkrótce zgubione kilogramy powróciły ze zdwojoną siłą. 33-letnia obecnie Dominika nie uniknęła wówczas niewybrednych komentarzy. Dopiero po wielu latach dowiedziała się, że jej problemy z wagą wynikają z niezdiagnozowanych wcześniej chorób. Kiedy wykryto u niej insulinooporność i problemy z tarczycą, w końcu mogła podjąć leczenie.
Nie chce być szczupła, ja chcę być zdrowa – mówiła.
Dominika Gwit w stroju kąpielowym
Pomimo problemów z wagą Dominika Gwit jest bardzo aktywna i czerpie z życia pełnymi garściami. Ma kochającego męża, który jest dla niej dużym wsparciem i który jak nikt ją rozumie. Wojciech Dunaszewski sam bowiem w przeszłości walczył z nadwagą i także zrzucił aż 50 kg. Zakochani, którzy niedawno świętowali trzecią rocznicę ślubu, wybrali się właśnie nad wodę. Dominika postanowiła podzielić się z internautami fotografiami, do których zapozowała jedynie w kostiumie kąpielowym. 33-letnia aktorka nie zamierza wstydzić się swojego ciała.
Wielu z was pyta mnie, jak to jest, że się nie wstydzę wyjść np. w stroju kąpielowym, i co ludzie powiedzą? Wielu z was pyta mnie, jak to jest, że nie wstydzę się korzystać z wodnych atrakcji, jak np. kajaki czy inne rowerki? A ja powiem tak! W du..ie to mam! Czerpię z życia pełnymi garściami! – napisała na Instagramie.
W obszernym wpisie, który zamieściła pod swoimi wakacyjnymi zdjęciami, Dominika postanowiła przypomnieć:
Komuś się może wydawać, że dodatkowe kilogramy są efektem obżarstwa. 90 procent z nas, kobiet plus size, doskonale wie, że to nieprawda. Choroby metaboliczne to zmora dzisiejszych czasów. To trudny temat, z którym zmaga się wielu ludzi. I kobiet, i mężczyzn. Chudniesz, tyjesz, chudniesz, tyjesz. Ale oceniać jest łatwo. Oj, łatwo. I powiem wam tak. Ocenianie innych jest słabe i świadczy o ludzkiej małości
Dominika Gwit nie zamierza zamykać się w domu z obawy przed oceną. Chce móc korzystać z życia bez względu na to, jak wygląda. Ma nadzieję, że swoim „świadectwem” doda odwagi innym podobnym jej kobietom.
W związku z tym, że jestem gruba, mam się zamknąć w domu, nie pokazywać nikomu, bo ktoś sobie pomyśli, że co, że jestem… gruba?! No jestem! I doskonale o tym wiem! I w du…ie to mam! Znam siebie i siebie kocham. Podejmuję najlepsze możliwe dla siebie decyzje. Dziewczyny! Głowa do góry, pierś do przodu! Świat jest różnorodny i na tym polega jego piękno! A dzięki przeróżnym aktywnościom, jesteśmy zdrowsze! I nie, nie promuję otyłości. Otyłość jest zła, a walka z nią bardzo nierówna. Prawo do życia ma każdy! – podkreśla.
Udostępniony przez 33-letnią gwiazdę post został bardzo ciepło przyjęty przez obserwatorów. Komentujący nie szczędzą jej ciepłych słów, wielu z nich decyduje się także podzielić własnymi doświadczeniami. Swój komentarz pod spodem zdecydowała się zamieścić również jedna z koleżanek z branży, aktorka Anna Powierza.
Kocham cię za to! Dla mnie jesteś najpiękniejsza w świecie i nieważne, czy ważysz 45 kilo, czy 450! Nic się nigdy nie zmieniaj! – napisała zachwycona.