Chłopiec w wodzie
8-letnia Tierney Batt bawiła się niedaleko rzeki Tay, która przepływa przez szkockie miasto Perth. Nagle dziewczynka dostrzegła człowieka w wodzie. 12-letni chłopiec topił się. Chociaż sama nie umiała pływać, wskoczyła do wody.
Rozwaga przede wszystkim
Mała Tierney chciała najpierw powiadomić o tej strasznej sytuacji dorosłych, niestety w pobliżu nie znalazła osoby, która mogłaby jej pomóc. Dziewczynka musiała podjąć szybką decyzję, chwila zwłoki oznaczała śmierć tonącego. Zdecydowała sama pomóc chłopcu.
Akcja ratunkowa
Dotarła do chłopca i przytrzymała jego głowę ponad wodą, tak by mógł oddychać. Cały czas pomagała mu utrzymać się na powierzchni. Tierney nie miała jednak tyle siły i nie potrafiła wyciągnąć go na brzeg. W końcu dzieci zostały dostrzeżone przez dorosłych, którzy wyciągnęli je na brzeg.
Wdzięczna matka
Chłopiec, którego uratowała Tierney, to Cayden Paterson. Matka 12-latka dziękowała dziewczynce:
Była niebywale odważna, spokojna i po prostu niesamowita. Chociaż jest małą dziewczynką, to zrobiła coś, o czym niektórzy dorośli mogliby nawet nie pomyśleć. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem jej wdzięczna.
Ojciec bohaterki był przerażony
Greig Batt, tata Tierney był bardzo dumny, ze wspaniałej postawy, jaką zaprezentowała jego córka. Jednocześnie przepełniało go przerażenie. Bał się o życie swojej pociechy.
Wydaje mi się, że to adrenalina utrzymała ją przy życiu.
Uratowany przez dziewczynkę Cayden dochodzi do siebie. Nie dziwi wcale, że bardzo się przestraszył. Podobno nie ma zamiaru już nigdy wchodzić do wody.