Przełom w sprawie Britney
14 lipca odbyła się kolejna rozprawa sądowa. Britney Spears wystosowała do sądu prośbę o natychmiastowe pozbawienie jej ojca, Jamiego Spearsa prawa do sprawowania nad nią kurateli. Podczas rzeczonej rozprawy sąd zgodził się na prośbę wokalistki i nareszcie sama będzie mogła wybrać samodzielnie prawnika. Wcześniej reprezentował ją adwokat Sam Ingham, który podobnie jak menedżer gwiazdy, Larry Rudolph, zrezygnował ze sprawowania swojej funkcji.
Jamie nie był troskliwym ojcem
Wartość majątku Britney wynosi 60 milionów dolarów i wszystkim, co wchodzi w jego skład, decyduje ojciec gwiazdy, Jamie Spears. Artystka wielokrotnie wspominała, że nie miała własnych pieniędzy, własnej karty kredytowej, ani paszportu. Przez te wszystkie lata piosenkarka pozostawała aktywna zawodowo.
Księżniczka popu oskarża ojca o nadużywanie funkcji opiekuna jej majątku. Nadużycia takie występują w sytuacji, gdy kurator przekracza powierzone mu uprawnienia poprzez finansowe wykorzystywanie osoby kontrolowanej, a także nakłada na nią niewspółmierne restrykcje.
Jestem tu by wnieść oskarżenie. Jestem wściekła i to zrobię. Sąd pozwolił, żeby mój ojciec zrujnował mi życie. Muszę pozbyć się mojego ojca i oskarżę go o nadużycia.
Nowy adwokat, nowa nadzieja
Britney została objęta kuratelą w 2008 roku i od początku była reprezentowana przez adwokata, którego wyznaczył jej sąd. W końcu marzenie gwiazdy spełniło się i sąd zezwolił na samodzielny wybór adwokata. Od teraz to Mathew Rosengart pracuje dla Britney. Mężczyzna był w przeszłości prokuratorem federalnym. Reprezentował Stevena Spielberga i Seana Penna. Już teraz adwokat był obecny na rozprawie.
Czy ktokolwiek wierzy, że dalszy wpływ pana Spearsa leży w najlepszym interesie Britney Spears? Jeśli kocha swoją córkę, to nadszedł czas, aby usunął się w cień.
Sprawa Britney w toku
Wcześniejszy wniosek o zwolnienie ojca z funkcji kuratora został odrzucony, jednak dotyczy to wniosku, który artystka złożyła w listopadzie. Sprawa, w której obecnie zeznaje Britney to zupełnie inna kwestia.
Choć wniosek o usunięcie pana Spearsa został wcześniej odrzucony, sędzia nie wykluczała, że rozważy przyszłe wnioski gwiazdy w tej sprawie.
Piosenkarka wielokrotnie podkreśla, że przez te wszystkie lata korzystała z pomocy lekarzy i wielokrotnie poddawała się potrzebnym badaniom.
Nie jestem perfekcyjna, jednak ich celem [badań – przyp. red.] jest to, żebym czuła się jak wariatka.
Britney po raz kolejny podkreślała, że cieszy się z obecności Jodie Montgomery w jej życiu. Kobieta jest jednym z kuratorów artystki, sprawuje pieczę nad jej życiem prywatnym, tego prawa zrzekł się wcześniej ojciec gwiazdy.
Fani wspierają gwiazdę
Gwiazda jak zawsze może liczyć na liczne wsparcie ze strony fanów. Zebrali się zarówno w Los Angeles, jak i w Waszyngtonie na plakatach zobaczyć można hasło #FreeBritney. W zgromadzeniu brał nawet udział Matt Gaetz – członek Izby Reprezentantów. Też miał własny transparent, z napisem: "FBI i Departament Sprawiedliwości, czy teraz zwrócicie uwagę?".
Britney pozostaje ubezwłasnowolniona od 13 lat. Początek jej problemów przypada na okres rozstania z mężem, Kevinem Federlinem. W 2008 roku mężczyzna otrzymał prawo do wyłącznej opieki nad dziećmi. Britney przeżyła załamanie nerwowe, a gwiazdy ojciec wystąpił o jej uwłasnowolnienie.
Problem ubezwłasnowolnienia
Ojciec Britney złożył w 2008 roku wniosek do Sądu Najwyższego Stanu Kalifornia o tymczasowe ubezwłasnowolnienie córki. Bardzo szybko zostało ono przedłużone bezterminowo.
Zasadniczo, ubezwłasnowolnienie w prawie amerykańskim ma chronić osobę i jej interesy, gdy nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem. Porównać je możemy do polskiego ubezwłasnowolnienia częściowego. Jest to dość inwazyjny środek. Zazwyczaj stosuje się go w przypadku osób chorych psychicznie, cierpiących z powodu niedorozwoju umysłowego, a także seniorów (np. demencja), można użyć go również w przypadku osób niezaradnych życiowo. Jeśli stan osoby nie poprawia się, nie ma szans na wyzdrowienie, korzysta się z ubezwłasnowolnienia całkowitego – takie utrzymuje się nawet do śmierci danej osoby.