Za szerokie tramwaje w Warszawie
Do stolicy trafiły pierwsze ze 123 niskopodłogowych tramwajów zamówionych przez miasto. Nowe nabytki warszawskiej komunikacji miejskiej – nowiutkie wagony Hyundai Rotem – przetransportowano z Mokotowa na Żoliborz. Niestety okazuje się, że nie będą mogły ruszyć w trasę.
Pojazdy zakupione przez Tramwaje Warszawskie nie mieszą się na niektórych przystankach w mieście. Jak donosi Gazeta Wyborcza, przejazd najnowszych nabytków prosto z Korei pomiędzy zajezdniami zajął kilka godzin, a po drodze konieczny był demontaż wysepek tramwajowych.
Mieszkańcy mogą być spokojni, gdyż miasto nie zamierza odsyłać tramwajów Hyundaia, które kosztowały łącznie 2,2 miliarda złotych. Władze miasta już zapowiedziały, że wykonają „prace brukarskie”, aby przystosować przystanki do nowych pojazdów. Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz poinformował, że taka przebudowa będzie konieczna w przypadku 26 przystanków w całym mieście.
Nowe warszawskie tramwaje nie mieszczą się na przystankach. A my w godzinach szczytu nie mieścimy się w tramwajach. I sprawiedliwości stało się zadość! – posumowała sytuacje w Warszawie Aleksandra Filipek
Nie jesteśmy pewni czy mieszkańcy Warszawy w podobny sposób spojrzą na tę sytuację. Z pewnością przez następne kilka tygodni ruch miejski w stolicy będzie utrudniony.
Trzeba jednak przyznać, że ta wiadomość jest jak śmiech przez łzy. Z jednej strony śmieszne, z drugiej nie do końca.