Paulo Sousa nie odpowiada za porażkę Polaków
Mieliśmy wielkie nadzieje co do ostatniego starcia Polaków. Niestety pomimo ich starań, a także niesamowitej końcówki spotkania podczas Euro 2020 nasza reprezentacja przegrała ze Szwedami 3:2. Tym samym pożegnaliśmy się z udziałem w dalszej części mistrzostw.
Tuż po feralnym spotkaniu w całym Internecie rozgorzała dyskusja, w której fani sportowych rozgrywek oskarżyli trenera Paulo Souse o porażkę biało-czerwonych. Powstało wiele spekulacji, że piłkarz może pożegnać się ze swoją posadą w polskiej reprezentacji.
Jednak na czwartkowej konferencji prezes PZPN-u Zbigniew Boniek ogłosił, że nie widzi potrzeby w zmienianiu obecnego trenera. Według Bońka Polska reprezentacja pod przewodnictwem Sousy bardzo się poprawiła. Prezes PZPN-u uważa, że to całkowicie inna drużyna.
Skoro więc Paulo Sousa nie odpowiada za porażkę biało-czerwonych na Euro 2020, a jego umiejętności teoretycznie pomogły naszym sportowcom polepszyć technikę, to dlaczego przegraliśmy spotkanie ze Szwedami? Oczywiście na to pytanie również prezes Boniek znalazł odpowiedź.
Paulo Sousa jest trenerem, który ma wielkie doświadczenie, który wie co tej drużynie potrzeba, nie chce o tym mówić… Jakby miał troszeczkę szczęścia, to dzisiaj zupełnie inaczej by to wyglądało – powiedział dziennikarzom na konferencji.
No tak, szczęście. O tym już wspominał Janusz Panasewicz podczas rozmowy z Dariuszem Maciborkiem w "Popliście". Najważniejsze są wiara i szczęście, którego tak jak pan Boniek powiedział, naszej reprezentacji zabrakło. Jednak Aleksandra Filipek ma pomysł co zrobić, by nasze przyszłe starcia zakończyły się sukcesem.
No tak właśnie myślałam, wszystko jasne. Szczęścia nam zabrakło, może następnym razem z kadrą trzeba wysłać jakąś maskotkę, nie wiem, słonika na szczęście? Może wtedy się uda – stwierdziła Ola podczas "Byle do piątku".
Była propozycja by to Ania Lewandowska została talizmanem reprezentantów Polski, ale patrząc na środowe starcie ze Szwedami, może faktycznie słonik sprawdzi się lepiej.