Syn Zenka Martyniuka skazany na prace społeczne. Uniknął gigantycznej grzywny

Syn Zenka Martyniuka stał się nieoczekiwanie jedną z najgłośniejszych postaci polskiego show-biznesu ostatnich miesięcy. Daniel zyskał popularność przez swoje liczne kłopoty z prawem. Teraz usłyszał wyrok za posiadanie narkotyków. Uniknął ogromnej grzywny, jednak będzie musiał wykonywać prace społeczne.

Syn Zenka Martyniuka usłyszał wyrok

Daniel zdecydowanie nie należy do grzecznych celebrytów. Kilka razy miał kłopoty z prawem, a ostatnio sąd w Białymstoku skazał go za posiadanie narkotyków. Synowi "króla disco polo" groziło do 3 lat więzienia, jednak ostateczna kara okazała się dużo łagodniejsza.

30-latek usłyszał wyrok 5 miesięcy ograniczenia wolności i 20 godzin prac społecznych miesięcznie. Syn Zenka Martyniuka musi także pokryć koszty sądowe w wysokości 2000 zł i wpłacić 120 złotych na rzecz Skarbu Państwa. Daniel musi się cieszyć, ponieważ mogło skończyć się na ogromnej grzywnie.

Prace społeczne są zasądzane w przypadkach, kiedy sąd uzna, że przewidziana grzywna nie będzie możliwa do wyegzekwowania, lub przekroczyłaby 240 tysięcy złotych bądź 120 stawek dziennych. W przypadku syna "króla disco polo" taka grzywna mogłaby wynieść od 500 do 100 000 zł. Mężczyzna przyznał, że jego miesięczne dochody wynoszą przeciętnie 1000 zł.

Zenek twierdzi, że poradził sobie z synem

Daniel obiecał przed sądem, że nie sięgnie już po narkotyki. Nie wiemy na ile przeprosiny i ta obietnica będzie miała pokrycie w rzeczywistości, jednak Zenek wydaje się ufać w słowa syna.

Przeprowadziliśmy męską rozmowę i wreszcie jest dobrze, wszystko się ułożyło - przekonywał Zenek Martyniuk w wywiadzie z "Twoim Imperium"

W najnowszym wywiadzie, jaki ukazała się w "Twoim Imperium", "król disco polo" stwierdził, że jego syn będzie od teraz grzeczniejszy. Zapewnił także, że Daniel wrócił do swojej żony i skupią się teraz na wychowywaniu córeczki. Zenek nie odniósł się do doniesień mediów o tym, że partnerka syna złożyła pozew o rozwód.

 

Co robią gwiazdy disco polo, gdy nie koncertują z powodu pandemii? "Koszę trawę, sadzę z żoną kwiaty" - przyznaje Martyniuk
Pandemia koronawirusa dała się we znaki całej branży muzycznej. W związku z obowiązującymi obostrzeniami, dotyczącymi zgromadzeń publicznych, muzycy nie mogą organizować koncertów powyżej 150 osób. Poza głównymi artystami z tego powodu wiele osób, odpowiedzialnych za organizację eventów, straciło pracę. Jak radzą sobie nasze gwiazdy disco polo? Zenek Martyniuk, Marcin Miller oraz Radosław Liszewski zdradzili, czym obecnie zajmują się na co dzień. Niektóre wyznania zaskakują!

Klasa disco polo już zapełniona. Okazała się prawdziwym hitem!
W liceum w Michałowie od września rusza klasa z profilem disco polo. Zainteresowanie jest ogromne i już przyjęto do klasy 27 uczniów. Władze miejscowości mają nadzieję, że szkoła, której niedawno groziło zamknięcie, odżyje dzięki tej niecodziennej specjalizacji.

Zobacz także