„Kuchenne rewolucje”. „Pod przykryfką” w Gdańsku. Odcinek 12, sezon 19
Magda Gessler tym razem udała się do Gdańska, by przeprowadzić tam metamorfozę restauracji o nazwie "Pod przykryfką". Kilka lat temu dwójka dobrych przyjaciół otworzyła restaurację w Gdańsku na terenie zrewitalizowanych koszar. Do wejścia w spółkę zaprosili Zbyszka, który był pod wrażeniem jedzenia podawanego w lokalu. Mężczyzna zainwestował w miejsce sporo pieniędzy, licząc na zyski w przyszłości. Szybko okazało się, że nie była to dobra inwestycja. Wspólnicy Zbyszka wycofali się, a mężczyzna z prowadzeniem restauracji został zupełnie sam. Aby wyprowadzić lokal na prostą, postanowił stworzyć restaurację na najwyższym poziomie o oryginalnej nazwie "Pod przykryfką".
Zbyszek zaczął spłacać zaległe zobowiązania, a do tego zatrudnił najlepszego szefa kuchni, który stworzył mu kartę. Jednak menu sowicie opłacanego kucharza nie przyciągnęło gości. Restauracja nie zarabia już nawet na stałe opłaty i pensje pracowników. Aby nie popaść w długi, właściciel zaczął wyprzedawać to, na co pracował całe życie. Do poważnych problemów finansowych dołączyła również choroba, która wyłączyła go z normalnego życia.
"Pod przykryfką" zaczęła prowadzić dorosła córka Zbyszka, Agnieszka. Jako jedyna wierzy jeszcze, że lokal może odnieść sukces. Nieliczni goście, którzy do nich zaglądają, od razu wychodzą. Na nic zdaje się dobre jedzenie i oryginalny wystrój sali...
Magda Gessler od razu zwróciła uwagę właśnie na wystrój. Kiedy przysiadł się do niej Zbyszek, powiedziała:
Lokal jest interesujący, ale pognębił go pan. Tu rządzą mury i zdjęcia. (...) Działa albo nie działa na ludzi. Chcą wejść lub nie chcą. A jeżeli wchodzisz i zastanawiasz się, czy to jest sadomaso, to masz w pewnym momencie myślenie, czy chcesz w tym brać udział. A jeszcze jeść przy tym... - powiedziała.
Okazało się, że właściciel zachorował na raka i musiał rzucić swoją największą pasję - ściganie się na motorach wodnych. Dlatego zajął się restauracją, jednak sam nie umie gotować. Kiedy przyszły pierwsze dania, nie kryła zdziwienia. Żurek na kaszance był nie dobry.
To nie jest apetyczne. Początek porodu jakiegokolwiek młodego stworzenia zaczyna się od takiej wody... - przyznała.
Agnieszka, córka właściciela, była przekonana, że to danie się obroni. Niestety, Gessler była innego zdania. Dorsz podany z chrustem także był niejadalny i bardzo tłusty. Krakówka także nie smakowała restauratorce.
To nieprawdopodobne, jak może ktoś tak gotować - powiedziała zdenerwowana.
Magda Gessler poprosiła Agnieszkę i Zbyszka do siebie. Kobieta była w szoku, że ich dania są niedobre i tłuste.
Myślałam, że nasza kuchnia chociaż minimalnie się obroni - wyznała.
"Cuba Banana"
Następnego dnia w restauracji zabrakło Zbyszka - gorzej się poczuł i musiał zostać w domu. Gessler zwołała zebranie całego zespołu - chciała dowiedzieć się, gdzie leży problem i dlaczego źle się dzieje w "Pod przykryfką". Zapytała Agnieszki, czy ona w ogóle chce poprowadzić lokal i przejąć go po ojcu. Przepytywała też kucharza, gdzie wcześniej pracował.
Kiedy została sama z Agnieszką, zapytała, jak wyobraża sobie rewolucję, kiedy jest tylko jeden kucharz i nie ma z kim pracować.
Nie mam pojęcia. Wierzę, że będzie dobrze i nie widzę żadnych negatywów na dzień dzisiejszy - wyznała.
Przyszedł czas na zmiany. Restauratorka ogłosiła, że lokal zmieni nazwę na "Cuba Banana". Jedzenie będzie dobre, wystrój się zmieni na kolorowy i żywy. Wszyscy byli zachwyceni i już nie mogli doczekać się kolacji. Finał był udany - potrawy bardzo smakowały. Podano: sałatkę w połówce ananasa, krem z czarnej fasoli oraz karkówkę pieczoną ze smażonym bananem.
Po czterech tygodniach Magda Gessler wróciła do "Cuba Banana". Od razu zauważyła, że Agnieszka jest zadowolona, a w lokalu jest wiele osób. Restauratorka dostała wszystkie swoje dania. Gessler była zachwycona!
Brawo – powiedziała, wychodząc.
„Cuba banana” w Gdańsku. Czy lokal nadal istnieje?
Odcinek „Kuchennych rewolucji”, w którym Magda Gessler odwiedziła mieszczącą się w Gdańsku restaurację „Pod przykryfką”, został wyemitowany w TV 16 maja 2019 roku. Lokal zmienił wystrój, a przede wszystkim nazwę na „Cuba Banana”. Czy nadal istnieje? Niestety, z informacji pojawiających się wyszukiwarce Google po wpisaniu nazwy i adresu restauracji wynika, iż dziś miejsce to widnieje jako: „zamknięte na stałe”.