Pan Artur z Bergamo: "Dziękuję RMF i Wam drodzy rodacy! Ja też nie przejdę nigdy obok Was obojętnie"

Kochani słuchacze i internauci jesteście cudowni! Pan Artur jutro wróci do Polski! To wszystko dzięki Wam. Poznajcie całą historię!

Pan Artur po wypadku ciężarówki utknął w Bergamo, bez jedzenia i picia. Nie miał pieniędzy, aby od razu zapłacić za lawetę, a - jak wyznaje - włoscy kierowcy nie chcą teraz robić długich kursów. Na pomoc przyśpieszył mu szwagier, który utworzył zbiórkę, a RMF FM nagłośniło sytuację.

- Czego panu potrzeba najbardziej? To jest pytanie od słuchaczy RMF FM - zapytał na antenie RMF FM Mateusz Opyrchał.

- Szwagier mój się wystraszył i wiem, że założył jakąś zbiórkę. (...) Nie wiadomo co tu będzie pod koniec tygodnia i czy po Włoszech będzie się można poruszać. (...) Mam telefon za telefonem. Włoska Polonia dzwoni do mnie i chce pomóc! - wyznał.

W niespełna 3 godziny po apelu Pana Artura udało się zebrać całą kwotę!

To dzięki Wam kochani słuchacze! Jesteście cudowni, Pan Artur wraca do Polski!
 

Posłuchajcie finału tej krzepiącej historii!

 

Utknął w ciężarówce bez jedzenia i picia. Pomóżmy mu wrócić z Włoch do domu!
Jak wiemy koronawirus paraliżuje cały świat. W Polsce obowiązuje stan epidemii. Dużo osób nie może wrócić do kraju tak jak Pan Artur, który utknął w swoim pojeździe. Niestety miał wypadek i jego samochód jest zniszczony. Co więcej, obecnie znajduje się w Lombardii, która objęta jest kwarantanną nie może opuszczać swojego pojazdu. Z Arturem połączył się Mateusz Opyrchał w Lepszej Połowie Dnia. Posłuchajcie!

Zobacz także