Maja Sablewska topless na balkonie. Internauci: "Są granice, których przekraczać nie można"

Maja Sablewska nie przestaje kusić swoich obserwatorów na Instagramie. Do jej kolekcji zdjęć topless dołączyło kolejne. Tym razem stylistka wyszła z odsłoniętymi piersiami na balkon. Nie wszystkim spodobała się ta fotografia.

Maja Sablewska na Instagramie

Maja Sablewska z pewnością nie należy do kobiet pruderyjnych. Na jej profilu na Instagramie można znaleźć wiele zdjęć, na których odsłania bez skrępowania swoje atuty przed blisko 500 tysiącami obserwujących. Znana z programów TVN Style stylistka już niejednokrotnie pozowała do zdjęć topless czy całkowicie nago. Taki widok na Instagramie wcale więc nie dziwi jej fanów.

Maja Sablewska topless na balkonie

Widok roznegliżowanej Mai Sablewskiej nie dziwi już internautów, jednak mimo tego za każdym razem wywołuje spore emocje. Tak było w tym przypadku. Stylistka opublikowała na Instagramie kolejne odważne zdjęcie. Tym razem postanowiła wyjść z odsłoniętymi piersiami na balkon. Zapozowała topless, niezbyt skutecznie próbując osłonić się kołdrą. W ten sposób postanowiła uczcić początek nowego roku, w którym skończy 40 lat.

„Lubię wracać do domu, szczególnie z naładowanymi bateriami, głową pełną pomysłów i… odwagi. Pokonując strach jesteśmy w stanie dostrzec więcej w naszym życiu” – napisała enigmatycznie.

Wielu fanom, którzy przywykli do widoku nagiego ciała Mai Sablewskiej, opublikowana przez nią ostatnio fotografia przypadła do gustu, podobnie jak odważne i bezkompromisowe podejście do życia stylistki.

„Uwielbiam te twoje seksowne i odważne zdjęcia. Świadoma swojej kobiecości i piękna”

„Twoja odwaga jest zniewalająco piękna”,

„Super zdjęcia! Prawdziwa kobieta wyzwolona!”,

„Nie dość, że piękna, to widać, że szczęśliwa kobieta”,

„40?! Boziu, dla mnie 20-stka! Wyglądasz niesamowicie” – można przeczytać w komentarzach.

Jednak nie wszyscy internauci wypowiadają się w tak pozytywny sposób. Niektórzy czują się widokiem rozbieranych zdjęć Sablewskiej po prostu… znudzeni.

„Maja, ja cię lubię, ale są granice, których przekraczać nie można”

„Hm… Czy to jest odwaga? Dla mnie nie”,

„No nie byłabym sobą, jakbym nie pokazała trochę golizny…”,

„Co kilka zdjęć cyckami świecisz, rozumiem, że masz co pokazać, ale to już się nudne robi”,

„Nowy rok, a wrażenie, jakby ciągle fotki z jednej, starej sesji” – piszą ci bardziej sceptycznie nastawieni.

Maja Sablewska takimi opiniami zdaje się jednak nie przejmować. W komentarzu pod swoim ostatnim wpisem zapewniła, że nie zamierza się zmieniać.

„Będą odważne zdjęcia. Więcej i więcej” – zadeklarowała.

Zobacz także