Archiwum X
W RMF FM zawsze robimy wszystko, aby nasi słuchacze byli zadowoleni. Dlatego też wzięliśmy pod uwagę wasze sugestie - Daniel Dyk i Marcin Myszka zajęli się sprawą Archiwum X.
Archiwum X powstało 23 stycznia 2004 roku w Krakowie - rozpoczął Daniel Dyk.
Właściwie tak, ale tak naprawdę to pod koniec lat 90. Archiwum X zaczęło istnieć. Była to inicjatywa policjantów. Wszystko powstało dlatego, aby powrócić do starych spraw z przeszłości. (...) Niewyjaśnione zgony, które mogły na początku wydawać się, że było to samobójstwo, ale ktoś maczał w tym palce - powiedział Marcin Myszka.
Ale tak naprawdę Archiwum X nie powstałoby, gdyby nie sprawa "Skóry".
Bardzo przerażająca i makabryczna sprawa... Jadąc dzisiaj do radia przejeżdżałem przez most, na którym znaleziono fragmenty ciała i przypomniała mi się ta sprawa bardzo dobrze - wyznał Myszka.
Kryptonim "Skóra"
Cofnijmy się do 1999 roku. To właśnie wtedy w mechanizm pchacza ręcznego wkręciły się fragmenty ludzkiej skóry. Jak się później okazało, była ta zaginiona tydzień temu studentka - powiedział Marcin Myszka.
Kilka dni później znaleziono odciętą w kolanie nogę oraz inne fragmenty ciała. Sprawa ta stała się bardzo medialna i głośna - pisały o niej wszystkie gazety.
Śledczych zainteresowało to, że skóra, którą znaleziono, była bardzo dokładnie odpreparowana od reszty ciała i to nasuwało podejrzenie, że człowiek, który tego dokonał, mógł mieć jakieś doświadczenie. (...) Musiał mieć jakiś kontakt z nożem i cięciem. Nie było możliwości, żeby ktoś po raz pierwszy wziął do ręki nóż i zrobił coś tak potwornego z taką precyzją - dodał Myszka.
Na podstawie badań DNA ustalono, że jest to zaginiona w listopadzie 1998 roku Katarzyna, studentka UJ. Znajomi ze studiów wspominali ją jako nieśmiałą, zamkniętą w sobie kobietę. Podejrzewano, że miała także depresję po stracie ojca. Podobno tuż przed zaginięciem zmieniło się jej zachowanie - była pogodna, uśmiechnięta, zaczęła dbać o siebie. Mówiono, że być może się zakochała. Kto był podejrzanym o jej zaginięcie?
Było wiele podejrzanych. Mniej więcej w tym samym czasie, dosłownie kilka miesięcy później, śledczy trafili na równie makabryczną i straszną sprawę. W okolicach Krakowa młody Ukrainiec odciął skórę z głowy ojca. Już samo to budziło jakieś podejrzenia, że może to być sprawca również zbrodni dokonanej na studentce. Jednak tak się nie stało - nie był on zamieszany w śmierć Katarzyny - odpowiedział Myszka.
Jak przypomniał Daniel Dyk w tamtych czasach niezwykle popularny był film "Milczenie owiec". Wiele się mówiło, że zabójca Katarzyny inspirował się właśnie tą produkcją. Bohater filmu z niezwykłą precyzją preparował skórę swoich ofiar.
Sprawa Katarzyny co jakiś czas wraca. W 2012 roku przeszukiwano Wisłę i media informowały o przełomie. Innym razem mówiono, że Jasnowidz rozwiązał sprawę. Jednak dopiero w październiku 2017 roku zatrzymano podejrzanego. Robert J. ma obecnie 51 lat i cały czas przebywa w areszcie. Jednak wciąż nie ma aktu oskarżenia i wydaje się, że nie ma wystarczających dowodów, aby skazać go za śmierć Katarzyny.
Kryminatorium w RMF FM. Cały odcinek będziecie mogli odsłuchać na naszej stronie internetowej - kliknij tutaj! W tamtym tygodniu Daniel Dyk i Marcin Myszka rozmawiali o polskich seryjnych mordercach - posłuchaj!