"Ktoś zwinął statuetkę, ale na szczęście mamy siebie..."
Po jej chorobie nie ma już śladu. Alżbeta Lenska razem z mężem - Rafałem Cieszyńskim -zachwyciła na gali Telekamer i przyznała, że ubiegły rok był dla niej koszmarem, który ma już za sobą. Teraz czas na nowe wyzwania!
Maj 2018 był dla Alżbety Lenskiej najtrudniejszym miesiącem w życiu. Dopiero co reaktywowano jej wątek w "Ojcu Mateusza", bardzo cieszyła się z powrotu na plan. Niestety, dane jej było pojawić się na nim tylko raz... Nagle musiała się zatrzymać. Jej życie zawisło na włosku. Poczuła przeraźliwy ból głowy i trafiła do szpitala. Okazało się, że ma tętniaka mózgu i tylko natychmiastowa operacja może uratować jej życie.
„Podczas przerwy w spektaklu, w którym grałam w Teatrze Komedia, nagle czułam bombę w głowie... Nie wiedziałam, co się dzieje, leżałam na podłodze i wyłam z bólu. Potem nie pamiętam już nic” - mówiła w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN".
Wsparcie rodziny i prawdziwych przyjaciół
Producenci "Ojca Mateusza" natychmiast zdecydowali, że nie będą wycinać ze scenariusza scen, w których miała zagrać.
"Wierzymy, że Beta wkrótce wyzdrowieje. Czekamy na nią" - brzmiał wówczas komunikat produkcji serialu. I tak się stało.
Dziś Alżbeta Lenska jest już zdrowa. Za wyleczenie dziękuje lekarzom i Bogu, a za wsparcie swojej serialowej rodzinie i widzom.
„Powrót na plan serialu, w którym nawet na chwilę nie zakładali, że nie wrócę po tym, co mnie spotkało, jest cudowny! Powrót w nowym wydaniu z krótką fryzurką został zaakceptowany. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba” - napisała na Instagramie.
Podczas gali Telekamer prezentowała się olśniewająco! Cały czas u jej boku był mąż, Rafał Cieszyński, z którym pod koniec sierpnia 2018 odnowiła przysięgę małżeńską.
Żródło: światseriali.pl