Singiel Dawida Podsiadły „Nie ma fal” zadebiutował w październiku ubiegłego roku i szturmem zdobył szczyty notowań muzycznych. Od czasu premiery lyric video do piosenki w serwisie YouTube zostało odtworzone 24 miliony razy. Był również jednym z najchętniej odtwarzanych utworów w polskich stacjach radiowych – dotarł do drugiego miejsca zestawienia AirPlay – Nowości i trzeciego w rankingu AirPlay – Top. Wydaje się, że słysząc w radiu piosenkę Podsiadły tak wiele razy, wszyscy znamy ją niemal na pamięć. Czy możliwe jest, by było coś, czego o „Nie ma fal” jeszcze nie wiemy?
Backmasking w „Nie ma fal”?
Do zaskakujących spostrzeżeń można dojść słuchając utworu „Nie ma fal” od tyłu. Choć przy wstecznym odtwarzaniu same zwrotki nie wydają się mieć żadnego sensu, to już przy refrenie robi się znacznie ciekawiej. Odtwarzając go od tyłu można bowiem wyraźnie usłyszeć powtarzające się angielskie słowa – „I’m in love” lub „fall in love” („zakochałem się” lub „zakochać się”).
Czy może to zatem oznaczać, że Dawid chciał nam w tak zawoalowany sposób przekazać coś więcej? Tego nie wiadomo – być może to kwestia najzwyklejszego przypadku, że „Nie ma fal” puszczone od tyłu układa się w wyznanie miłości, a być może to rzeczywiście celowy zabieg… Jeden z użytkowników serwisu YouTube podzielił się trafnym spostrzeżeniem, które może wskazywać jednak na coś więcej niż przypadek. „I’m in love” znaczy dosłownie „jestem zakochany”. „Nie ma fal” w samej piosence oznacza: nie ma wspólnych fal, miłości. Refren zagrany od tyłu ma odwrotne znaczenie” – zauważa internauta. Myślicie, że Dawid rzeczywiście mógł chcieć w ten sposób nadać swojej piosence innego znaczenia? Posłuchajcie sami.
„Nie ma fal” od tyłu