Mikołaj Korol, z wykształcenia inżynier chemik po Politechnice Warszawskiej i absolwent enologii na Uniwersytecie Warszawskim, 42 lata życia spędził w szczęśliwym związku z żoną, która zmarła. Po jej śmierci poświęcił się rodzinie, jednak w końcu stwierdził, że potrzebuje nowej miłości. Dlatego też wziął udział w czwartej edycji programu „Rolnik szuka żony”, jednak nową ukochaną znalazł już po programie. Wkrótce 73-latka i młodszą od niego o 32 lata Martę połączyło prawdziwe uczucie. Pod koniec ubiegłego miesiąca w końcu je przypieczętowali.
Rolnik znalazł żonę
Mikołaj i jego ukochana to kolejna para, którą niejako połączył program TVP. Rolnik znał Martę już wcześniej, jednak wówczas nie miał w sobie na tyle odwagi, by nawiązać z nią jakikolwiek kontakt. „Martę znałem z widzenia przed programem, ale nie śmiałem jej zaczepiać, snuć marzeń o związku” – mówił Mikołaj w specjalnym, świątecznym odcinku „Rolnik szuka żony”.
W zeszłoroczne Boże Narodzenie rolnik oświadczył się swojej ukochanej, a 21 września tego roku odbył się ich ślub. O wszystkim poinformowano za pośrednictwem Facebooka programu „Rolnik szuka żony”. Tam opublikowano wpis z gratulacjami i życzeniami „miliona lat młodej parze”.
„W – nie tak znowu już krótkiej – historii naszego programu, co jakiś czas mamy przyjemność poinformować was o tym, że dwie osoby zdecydowały się spędzić ze sobą resztę wieczności. Tak jest dzisiaj. Z prawdziwą przyjemnością informujemy, że dziś sakramentalne „tak” powiedzieli sobie Mikołaj z „Rolnik szuka żony” i jego wybranka Marta” – poinformowano na oficjalnym profilu programu. Niedługo później w sieci pojawiły się również zdjęcia z uroczystości, która odbyła się w cerkwi w Mielniku i została odprawiona w tradycyjnym prawosławnym obrządku.
Miłość kwitnie
Podczas wesela Marty i Mikołaja, który jest zapalonym winiarzem, weselni goście bawili się do białego rana, delektując się przy tym winem z piwniczki rolnika, który o swojej największej pasji może opowiadać godzinami. Już po wszystkim natomiast Mikołaj zdecydował się na gest, który ma być symbolem miłości nowożeńców. „Zaraz po ślubie posadzili z Martą nową winorośl. Będzie im przypominać o tym dniu, a Mikołaj już nie może się doczekać, kiedy zaowocuje” – wyjawił znajomy 73-letniego rolnika.