Lekarz, który znał jeden z największych sekretów królowej Elżbiety, zginął pod kołami ciężarówki

Nie żyje osobisty lekarz królowej Elżbiety II. Doktor Peter Fisher zginął w wypadku, wpadając pod koła ciężarówki. Mimo interwencji ratowników i prób reanimacji, 67-letni mężczyzna zmarł na miejscu. Ani lekarz, ani królowa nie wypowiadali się publicznie na temat swoich relacji. Fisher stosował kontrowersyjną metodę leczenia, o której rodzina królewska nie chce mówić otwarcie.

Nieszczęśliwy wypadek

67-letni doktor Peter Fisher codziennie dojeżdżał do pracy na rowerze. W środę – zaledwie kilkaset metrów od szpitala, w którym pracował – wpadł pod koła ciężarówki. Mimo interwencji ratowników i prób reanimacji, lekarz zmarł na miejscu. Do wypadku doszło obok stacji metra w Holborn, na jednym z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań w Londynie. To kolejna śmierć rowerzysty w Londynie, a zarazem piąta ofiara śmiertelna na tym skrzyżowaniu w ciągu ostatnich czterech lat.

Tajemnica Windsorów

Doktor Fisher specjalizował się w homeopatii. Od siedemnastu lat leczył królową Elżbietę II. Ponieważ ten rodzaj alternatywnej medycyny wzbudza kontrowersje, Windsorowie rzadko wypowiadają się na ten temat. Nie jest jednak tajemnicą, że niektórzy członkowie rodziny królewskiej leczą się homeopatycznie od czasów panowania królowej Wiktorii.

Jak relacjonuje Bogdan Frymorgen, korespondent RMF FM w Londynie – lekarz uważał, by w swych publicznych wypowiedziach nie wspominać o relacjach z królową. W środowisku homeopatycznym cieszył się dobrą reputacją.

Homeopatia: Organizmie, wylecz się sam [Czytaj więcej>>]

Zobacz także