Prawie trzydzieści lat temu pan Jan został właścicielem działki położonej nad jeziorem. Otworzył tam punkt gastronomiczny, mieszczący się w wagonie kolejowym. W ten sposób zaczął budować rodzinne imperium. Wkrótce, dzięki determinacji pana Jana, wagon zamienił się w pełnoprawny lokal, hotel oraz spa z basenem.
Kiedy syn właściciela, Andrzej, sam został ojcem, postanowił, że czas zmienić ówczesny styl zarządzania. Doszło do konfliktu charakterów, po którym Andrzej wyprowadził się z rodziną do Gdańska. Jednak ostatnio pan Jan zdecydował przekazać synowi rodzinną firmę. Ten nie zmienił wyglądu ani menu, w którym gościom oferowane są m.in. placek piracki, golonka czy ryby przygotowane z mrożonek. Lokal nie przynosi zysków, a wysiłki Andrzeja, by poprawić sytuację, są bezowocne. Właściciel prosi o pomoc Magdę Gessler.