Poplista

1
sanah Miłość jest ślepa
2
Karol G Si antes te hubiera conocido
3
Myles Smith Nice To Meet You

Co było grane?

01:07
De Mono Póki na to czas
01:10
Agnieszka Adamczewska Na wszystko przyjdzie czas
01:20
Teddy Swims Bad Dreams

Wpadka w TVP Info: Kępno udawało Londyn. Internauci drwią: „Bareja by tego nie wymyślił”

Widzowie TVP Info mogli poczuć się oszukani, kiedy to w programie „Oko na świat” zobaczyli relację brytyjskiego korespondenta, który jak się okazało zamiast z Londynu, nadawał z... Kępna. Pod fragmentami materiału zamieszczonymi w internecie zawrzało, w sieci mnożą się komentarze. Jest odpowiedź stacji.
Wpadka w TVP Info: Kępno udawało Londyn, fot. AKPA/Gałązka

Kępno zamiast Londynu? Nietypowa wpadka TVP Info

W nietypowej sytuacji znalazła się Telewizja Polska podczas jednej ze swoich relacji. Artur Kieruzal, korespondent stacji w Londynie, miał informować widzów o nowym projekcie ustawy dotyczącej legalizacji eutanazji w Anglii. Zaskoczeniem dla oglądających mogło być jednak to, że relacja nadawana była nie z tętniącej życiem stolicy Wielkiej Brytanii, a z Kępna w Wielkopolsce. Widzowie mogli poczuć się oszukani, bowiem w lewym górnym rogu ekranu widniała informacja wskazująca na fakt, że materiał nadawany jest „na żywo z Londynu”.

Po wpadce TVP Info w sieci zawrzało. „Bareja by tego nie wymyślił”

Zdarzenie to szybko stało się tematem żartów w mediach społecznościowych. „No przecież to jest Londyn Zdrój”; „A to nie Lądek-Zdrój ?”; „Nie ma takiego miasta Londyn”;

Nie ma takiego miasta jak Londyn, jest Lądek, Lądek-Zdrój... Kępno. Bareja by tego nie wymyślił.

– czytamy pod fragmentami programu. Internauci podchwycili temat, a kultowa komedia Stanisława Barei „Miś” znalazła swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości! „(...) a dokładniej na rynku w Kępnie... Może jak Kevin wsiadł na Święta nie w ten samolot ”– żartował jeden z internautów. 

Wpadka w TVP Info. Jest komentarz stacji

Z prośbą o komentarz do Telewizji Polskiej zwrócił się portal Press. Jednak na pytania dotyczące tej sytuacji, zarówno biuro prasowe TVP, jak i sam zainteresowany Artur Kieruzal, odpowiedzieli lakonicznie:

Nie komentujemy.

W obliczu tej niecodziennej sytuacji, widzowie mają mieszane uczucia. Z jednej strony, pomyłka ta dostarczyła internetowym komentatorom sporo materiału do żartów. Z drugiej, widzowie pytają o profesjonalizm.

Czytaj dalej:
Polecamy