Starsze małżeństwo zamyka sklep. Niewiarygodne, co spotkało ich w ostatnich dniach

Shutterstock/Nahlik, TikTok/@KrakówdlaMieszkańców
Z dniem 31 lipca sklep zoologiczny „Nie tylko dla psa i kota” oficjalnie kończy swoją działalność. To, co wydarzyło się ostatniego dnia, przerosło najśmielsze oczekiwania właścicieli.

Sklep zoologiczny „Nie tylko dla psa i kota” na mapie Krakowa działał od blisko dwudziestu lat. Właściciele przetrwali wiele trudnych momentów. Z najgorszym zmierzyli się w trakcie pandemii, kiedy to działalność nie zarabiała na siebie, a koszty utrzymania ciągle rosły. Jednak i wtedy dali sobie radę. Klamka ostatecznie zapadła właśnie teraz. To, co wydarzyło się w ostatnich dniach, przerosło ich najśmielsze oczekiwania.

Sklep działał od 1996 roku. Klienci przychodzili z sympatii

Górę wzięły nie tylko kwestie ekonomiczne, ale także zdrowotne:

Musimy opłacić najem tego lokalu, ale też boimy się rachunków za prąd. Wszystko teraz zdrożeje. Dodatkowo mąż musi bardziej zadbać o swoje zdrowie. Teraz na tym musimy się skupić.

– tłumaczyła pani Bogumiła, w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

Sklep małżeństwa Tomczyków przy ul. Racławickiej działał od 1996 roku, jednak nie od początku można tam było kupić akcesoria dla zwierząt. Zaczynali od sprzedaży ubrań, asortyment zmieniono w 2007 roku. Mieszkańcy krakowskiej Krowodrzy odwiedzali miejsce nie tylko z konieczności, przychodzili także z sympatii do właścicieli – po prostu porozmawiać.

Trudne momenty „Nie tylko dla psa i kota” 

Nie zawsze wszystko szło po myśli właścicieli, jednak z poprzednich trudnych momentów wyszli obronną ręką i to za sprawą siły internetu. Kiedy w trakcie pandemii małżeństwo borykało się z problemami, a pan Ryszard trafił do szpitala, w sprawę zaangażowała się jedna z klientek, która opublikowała prośbę o wsparcie w mediach społecznościowych. W zwiększenie zasięgów akcji zaangażowała się również modelka i influencerka Pati Bukowska, której wpis okazał się nieoceniony.

Co tutaj wtedy się działo! Czegoś takiego to z żoną chyba nigdy nie widzieliśmy. Jedna z naszych klientek ogłosiła w Internecie, że bardzo ciężko znosimy lockdown i rozważamy zamknięcie sklepu. To wywołało prawdziwą lawinę — wspomina właściciel.

To, co się wydarzyło, przerosło najśmielsze oczekiwania

Z dniem 31 lipca sklep oficjalnie kończy swoją działalność. W pomoc z wyprzedaniem asortymentu zaangażował się youtuber z ekipy Friza, Przemek Pro.

 

W ostatnich dniach funkcjonowania sklepu, mieszkańcy, stali klienci i fani z Przemkiem Pro na czele zjawili się, by zrobić spore zakupy. Poza youtuberem w propagowanie pomocy zaangażowali się także przedstawiciele Stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców. 

 

 

Zobacz także