Dziwne zjawisko na niebie
Niedługo po godzinie 21:00 sieć zalały zdjęcia dziwnego zjawiska. Użytkownicy z Polski zauważyli na niebie coś, co przypominało spiralę. Niemal natychmiast rozpoczęły się dyskusje na temat tego, czym jest tajemniczy wir. Fotografie trafiły również na skrzynkę RMF FM. O wyjaśnienie poprosiliśmy eksperta – Karola Wójcickiego, popularyzatora astronomii i autora strony „Z głową w gwiazdach” na Facebooku. Naukowiec wyjaśnił, że przyczyną zjawiska jest zrzut paliwa przez rakietę Falcon 9. Maszyna, przygotowując się do deorbitacji, wyrzuciła je, jednocześnie się obracając:
Spektakularny widok na naszym niebie to efekt szykowania się do deorbitacji drugiego stopnia rakiety Falcon 9. A żeby ona się udała, należało wcześniej zrzucić paliwo. Obracająca rakieta wyrzucała to paliwo tworząc spektakularny wir na niebie.
Karol Wójcicki uspokaja, że taki efekt nie oznacza niczego groźnego. Wręcz przeciwnie – to spodziewany etap i występuje on wtedy, gdy misja przebiega zgodnie z planem:
- To jest dokładnie to, czego spodziewamy się po bezpiecznym zakończeniu tego typu misji. Tego właśnie zabrakło w lutym, kiedy rakieta miała awarię.
Ściśle tajna misja
Karol Wójcicki przekazał w rozmowie z RMF FM, że przeznaczenie rakiety Falcon 9 nie jest do końca znane. To tajna misja, która wystartowała 24 marca tuż przed godziną 19:00 z Cape Caneveral na Florydzie:
To ściśle tajna misja, której przeznaczenie nie jest do końca znane, ale znana była trajektoria rakiety, która ją wynosiła.
Ekspert przyznał jednak, że absolutnie nie spodziewał się obserwacji zjawiska z terytorium Polski:
- Przyznam się szczerze, że sam śledziłem start rakiety, ale nie przyszło mi do głowy, że jedno kółko po starcie do tej deorbitacji dojdzie. Mieli szczęście ci, którzy patrzyli w niebo w tym momencie i to zarejestrowali.
Deorbitacja rakiety poprzedzała odpalenie silników. Wtedy rakieta wchodzi w atmosferę, będąc już nad oceanem, a nie np. nad terenami zamieszkałymi.