Finał „Rolnik szuka żony” 2024. Co się wydarzyło?
Co wydarzyło się w finale programu: „Rolnik szuka żony 11”? Ostatni odcinek, który został wyemitowany w minioną niedzielę, obfitował w wiele zwrotów akcji. Widzowie TVP dowiedzieli się, które pary przetrwały, a także uzyskali najnowsze informacje na temat uczestników. Wiktoria, Agata, Rafał, Marcin i Sebastian opowiedzieli o tym, jak ułożyło się ich życie. Wiadomo, że tylko dwójka ze wspomnianej piątki znalazła miłość. Rafał jest w szczęśliwym związku z Dominiką, a Marcin rozwija znajomość z Anią.
Sebastian z „Rolnik szuka żony 11” przed kamerami wyjawił, że jest singlem. W finale skonfrontował się z kandydatkami, które gościł u siebie. Anna, Katarzyna oraz Patrycja podzieliły się swoimi przemyśleniami na temat udziału w show. W pewnym momencie z ust ostatniej z pań padły ważne słowa! Patrycja wprost powiedziała bowiem, że zależy jej na Sebastianie…
Sebastian i Patrycja z „Rolnik szuka żony 11” na finale
Historia znajomości Patrycji i Sebastiana jest dość burzliwa. Mężczyzna od samego początku nie ukrywał, że jest oczarowany kandydatką. Widzowie „RszŻ 11” z dużym zaskoczeniem przyjęli więc decyzję rolnika, który do kolejnego etapu zaprosił Katarzynę. Czas pokazał jednak, że nie są sobie pisani, a Sebastian odnowił znajomość z Patrycją, która ponownie odwiedziła go w gospodarstwie. W finale przyznała jednak, że rolnik nie wychodził z inicjatywą podtrzymywania kontaktu. Dodała również:
Nie ukrywam, że mi na Sebastianie zależy.
Sam zainteresowany z lekką rezerwą podszedł do tego wyznania, nie odpowiadając wprost, co czuje.
Skomplikowane losy Patrycji i Sebastiana nie przeszły bez echa w sieci. W sekcji komentarzy widzowie „Rolnika…” sporo miejsca w komentarzach poświęcili właśnie temu duetowi, pisząc:
Patrycja, daj sobie spokój, to nie jest facet wart uwagi, zero uczuć.
Szkoda mi tej Patrycji. Bardzo zdesperowana kobieta. On zero zainteresowania, a ona dalej w to brnie (…).
Bardzo dziwna sytuacja z tym odkryciem się Patrycji i w zasadzie zignorowaniem tego przez Sebastiana. Rozumiem, że Marta dość naciskała na odpowiedź, ale brak tej odpowiedzi jest gorszy niż nawet to wyduszone „zobaczymy”.
Patrycji mi nie szkoda, Seba wprost mówi, że do żadnej nic nie poczuł, a ona mu deklaruje, że poczeka, ile trzeba.
A wy, co sądzicie?