Rocznica śmierci Marcina Pawłowskiego
20 lat temu – 20 listopada 2004 roku – zmarł Marcin Pawłowski. Dziennikarz, reporter, a także prezenter „Faktów” TVN odszedł po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 33 lat. Co roku – w rocznicę śmierci mężczyzny – redakcja „Faktów” oddaje mu hołd, robiąc to w wyjątkowy sposób. Zakończenie serwisu informacyjnego kończy się wyświetleniem czarno-białej planszy ze zdjęciem Pawłowskiego, a także pokazaniem pustego fotela w studiu. Dziś na oficjalnych profilach programu pojawiła się również wspomnieniowa fotografia.
Redakcja „Faktów” wspomina Marcina Pawłowskiego
Marcin Pawłowski był związany ze stacją TVN niemal od samego początku jej istnienia. Wcześniej próbował swoich sił m.in. w radiu oraz prasie. Szybko okazało się, że jego „zawodowym miejscem na ziemi”, jest właśnie redakcja informacyjna. Jako członek ekipy „Faktów” doskonale sprawdzał się zarówno w roli prezentera, jak i reportera. Przekazywał widzom najważniejsze wieści; m.in. o pielgrzymkach Jana Pawła II do Polski, Ukrainy czy Izraela, ataku terrorystycznym w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku, Igrzyskach Olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku, oraz o wojnie w Afganistanie. Prywatnie tworzył szczęśliwy związek. Z żoną: Aleksandrą doczekał się córki: Zuzanny.
Na co zmarł Marcin Pawłowski?
W 2002 roku Marcin Pawłowski usłyszał diagnozę: złośliwy nowotwór narządów miękkich. Dziennikarz rozpoczął leczenie, przez co zniknął z anteny. Po powrocie do studia zwrócił się do widzów słowami:
Trudno nie zauważyć, że nieco się zmieniłem. To prawda, jestem chory, a ważną częścią walki z moją chorobą jest dla mnie praca, dlatego postanowiłem do niej wrócić. Rozumieją to moi lekarze, szefowie, koleżanki i koledzy. Mam nadzieję, ż zrozumiecie także państwo.
Ostatni raz w „Faktach” pojawił się 10 września 2004 roku. Zmarł nieco ponad dwa miesiące później. Marcin Pawłowski spoczął na warszawskich Powązkach.