Rekordziści z „The Voice of Poland”
Panowie w tej edycji pobili rekord – po raz trzynasty pełnią rolę trenerów w show. Tym samym, muzycy z Afromental zapisują się na trzecim miejscu w światowym rankingu trenerów z najdłuższym stażem w historii „The Voice”, ustępując jedynie amerykańskim gwiazdom - Blake'owi Sheltonowi i Adamowi Levine'owi.
Odejście Sarsy z „Voice of Poland”
Marta „Sarsa” Markiewicz brała udział w „The Voice of Poland” w 2014 roku. Niemal tuż przed finałem ogłosiła, że odchodzi w programu z powodów zdrowotnych. Sarsa miała wówczas ulec wypadkowi, po którym musiała być hospitalizowana.
"Piszecie, że chcecie mnie zobaczyć w sobotę... bardzo to przeżywam, bo z powodów zdrowotnych niestety nie będę mogła pojawić się na sobotnim występie na żywo... oznacza to dla mnie zakończenie udziału w konkursie TVOP – to dla mnie bardzo przykre" – napisała wtedy piosenkarka.
Tomson i Baron zapytani o to, jak – jako trenerzy wokalistki – odnaleźli się w tej sytuacji.
- Nikt nie dyskutował z tym, kiedy słyszeliśmy, że to z powodów zdrowotnych, to dla nas to była klamra, która w tym momencie się zamyka. Natomiast to było trochę precedensowe. Nigdy się tak nie zdarzyło, że ktoś z własnej woli opuścił program. No, może nie z własnej woli, ale z wynikającej z decyzji osoby opuszczającej program – relacjonuje Baron. - Sarsa była u nas w drużynie – przypomina Alek.
- Skradziona – wtrąca Tomson.
- Tak, skradziona. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy i ostatni na przestrzeni wszystkich Voice’ów. Ale jak czas pokazał, okazało się, że to wystarczyło Sarsie, żeby skorzystała z tej trampoliny popularności i wróciła ze swoim materiałem i to dość szybko – mówi Baron.
Widzieliśmy w oczach Sarsy, że jest z tą decyzją pogodzona. Nie mogliśmy nikogo zmusić na siłę, żeby został
– dodaje Baron.
Czy trenerzy są wynagradzani za zwycięstwo w „The Voice of Poland”?
Nie jest tajemnicą, że uczestnik, który zwycięża w „The Voice” otrzymuje po programie propozycję kontraktu fonograficznego z wytwórnią muzyczną Universal Music Polska, tytuł „najlepszego głosu w Polsce”, a od trzeciej edycji również nagrodę pieniężna w wysokości 50 tys. zł. Trenerzy są wynagradzani za udział w programie. Tomson i Baron żartują, że ludzie często zaczepiają ich i pytają „ile dostają za zwycięstwo”.
- Dla nas najważniejsze jest ich [uczestników] dobro. Ludzie myślą, że my coś wygrywamy – relacjonuje Tomson.
Ja dostawałem pytania, czy my dostajemy nagrody pieniężne za wygranie. No ludzie… Fajnie by było
– żartuje, dając jednocześnie do zrozumienia, że trenerzy nie otrzymują żadnych dodatkowych pieniędzy za zwycięstwo członka swojej drużyny.