Zaskakujące słowa Kuby Badacha w „The Voice of Poland”. Wyznał to na wizji

Wyznanie Kuby Badacha podczas jubileuszowej 15. edycji programu „The Voice of Poland” zaskoczyło nie tylko widzów, ale i pozostałych trenerów.

Skromne początki wielkiej kariery

Kuba Badach, znany z niepowtarzalnego głosu i charyzmy, podczas nagrań do „The Voice of Poland” podzielił się z uczestnikami i widzami swoją muzyczną historią, która zaskoczyła wszystkich obecnych w studio. Lanberry, Michał Szpak, Tomson i Baron, współtrenerzy Badacha w programie, słuchali z otwartymi ustami, gdy muzyk opowiadał o swoich początkach w branży.

Powiem wam, że najśmieszniejsze dla mnie było to, że jak wy tam weszliście na scenę, przypomniałem sobie, że cały czas jest u mnie aktywny gen chórzysty, że lubię patrzeć na osoby, które rządzą i przejmują scenę we władanie, a ja wtedy się dobrze czuję w roli tego, który ewentualnie dośpiewa drugi głos

- wyznał muzyk po tym, jak pozostali trenerzy wspólnie zaśpiewali na scenie.

Od chórków do wielkiej sceny

Kuba Badach przez lata pracował w cieniu wielkich gwiazd polskiej sceny muzycznej, śpiewając w chórkach u takich artystów jak Kayah czy Ewa Bem. „Robiłem to przez lata u Kayah w zespole i przez lata u pani Ewy Bem. Także miałem długą drogę tak zwanego background vocalist” - dodał muzyk, podkreślając, jak długa i kręta była jego droga do sukcesu.

Wpływ na nowe pokolenia

Dziś, będąc jednym z trenerów „The Voice of Poland”, Kuba Badach ma możliwość wpływania na karierę młodych talentów, którzy stają na muzycznym ringu, by zawalczyć o tytuł Najlepszego Głosu w Polsce, kontrakt płytowy i nagrodę pieniężną. Jego doświadczenie i historia pokazują, że droga do sukcesu nie zawsze jest prosta, ale determinacja i pasja mogą przenosić góry.

W najbliższą sobotę o godzinie 20:00 na antenie TVP2 widzowie będą mieli okazję zobaczyć, jak Kuba Badach wraz z innymi trenerami będzie kształtować przyszłość polskiej sceny muzycznej.

Zobacz także