Irena Santor miała zakończyć karierę. Wyruszyła w trasę z Polyphonics
Irena Santor nazywana jest pierwszą damą polskiej piosenki. Przez lata wypromowała niezliczoną ilość przebojów, takich jak m.in. „Powrócisz tu”, „Już nie ma dzikich plaż” czy „Tych lat nie odda nikt”, które mimo upływu lat nie tracą na popularności.
Gwiazda w 2021 roku ogłosiła zakończenie kariery, jednak, ku uciesze fanów, słowa nie do końca dotrzymała. W tym roku Irena Santor wyruszyła w jubileuszową trasę koncertową wraz z młodymi talentami – zespołem Polyphonics.
Trasa jubileuszowa Ireny Santor – relacja z koncertu
6 kwietnia w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu Polyphonics, grupa wokalna wraz z zespołem instrumentalnym pod dyrekcją Pawła Głowińskiego, zaprezentowała największe przeboje Ireny Santor, ale i utwory nieco mniej znane, choć również wybitne. Młodzi artyści idealnie oddali klimat piosenek Ireny Santor, jednocześnie dając niezwykły popis swoich umiejętności. Było „Tango milonga”, „Najpiękniejsze Warszawianki to przyjezdne”, „Powrócisz tu”, „Jeszcze mi wina nalej” i wiele innych. Nie zabrakło też, stworzonego przez Artura Andrusa, utrzymanego w humorystycznym tonie „Peanu na cześć Ireny S.”.
Irena Santor przez cały koncert towarzyszyła artystom na scenie, rozmawiając pomiędzy wykonywanymi utworami z Andrzejem Poniedzielskim. Gwiazda, ubrana w piękną, czerwoną suknię, w ciekawy i barwny sposób komentowała wybory piosenek, opowiadała historie z nimi związane czy żartowała wraz z prowadzącym. Na koniec piosenkarka zrobiła prawdziwą niespodziankę wszystkim zebranym – zaśpiewała „Maleńki znak”, oczarowując przy tym publiczność, za co dostała, całkowicie zasłużone, owację na stojąco.
Trasa jubileuszowa Ireny Santor to niezwykła gratka nie tylko dla fanów artystki i jej utworów, ale i wszystkich, którzy cenią sobie świetną muzykę połączoną z ciekawymi historiami i nutą humoru. Zespół Polyphonics zachwyca w każdym utworze, niejednokrotnie wywołując ciarki na ciele, a usłyszenie Ireny Santor na żywo to prawdziwy zaszczyt i niesamowite doświadczenie, które zdecydowanie warto przeżyć!