Co dzieje się z Beatą Kozidrak?
Beata Kozidrak pod koniec ubiegłego roku poinformowała, że walczy z chorobą. Choć nie ujawniła, co dokładnie się dzieje, sytuacja od początku wydawała się poważna, bo artystka odwołała wszystkie koncerty i całkowicie wycofała się z życia publicznego. Ostatnio pojawiła się nadzieja, że powróci na scenę 5 kwietnia podczas Gali Muzyki Rozrywkowej, by odebrać Złotego Fryderyka za całokształt twórczości. Tak się jednak nie stanie.
„Wszyscy do ostatniej chwili mieliśmy nadzieję, że Beata pojawi się osobiście, by odebrać nagrodę, a może nawet wystąpić dla zgromadzonej publiczności i widzów. Niestety, z powodów zdrowotnych nie będzie to możliwe. Kilka dni temu nagrała wideo z podziękowaniami, które zostanie wyświetlone podczas gali” – przekazała w czwartek Pudelkowi osoba z produkcji show.
„Wiem od dawna, co się dzieje”
Wkrótce głos w sprawie Kozidrak zabrał Krzysztof Cugowski, który w jednym z wcześniejszych wywiadów nie ukrywał, że jest z nią na bieżąco w kontakcie. „Ja już wiem od dawna, co się dzieje…” – mówił „Super Expressowi”. Teraz, zapytany przez „Fakt” o Złotego Fryderyka dla wokalistki Bajmu, dał jasno do zrozumienia, że gwiazda zasłużyła na niego jak mało kto:
Słusznie, że Beata dostanie taką nagrodę. Należy się jej, jak psu kość. Zasłużyła sobie na nią i nie ma o czym dyskutować.
Cugowski o zdrowiu Kozidrak
W rozmowie z tabloidem współzałożyciel kultowej Budki Suflera wyjawił też, jaka jest prawda o jego kontaktach z Kozidrak. Przyznał, że nie rozmawiają ze sobą codziennie, bo „nie ma zamiaru jej nagabywać”.
Ona ma teraz trudny okres. Jest chora i musi sobie z tym radzić, i ja nie będę zawracał jej głowy bzdurami – podkreślił Cugowski.
„W momencie, kiedy człowiek jest chory, to ma zupełnie inną optykę na wszystko” – dodał. Jednocześnie wystosował publiczne życzenia dla koleżanki z branży: „Zdrowie jest najważniejsze i życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia”.