Poplista

1
Sobel, francis, Deemz KOCHASZ?
2
Lola Young Messy
3
Kuban, Mrozu, Favst Zanim spadnie deszcz

Co było grane?

21:38
Calling Wherever You Will Go
21:41
Zbigniew Wodecki Lubię wracać tam, gdzie byłem
21:46
George Ezra Shotgun

Polski aktor u boku gwiazd światowego formatu! Zagrał w filmie znanego reżysera

Sebastian Stankiewicz podzielił się swoimi wrażeniami z pracy na planie międzynarodowej produkcji „In the Lost Lands”. Film, wyreżyserowany przez Paula W.S. Andersona, cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno fanów fantastycznych światów, jak i wielbicieli talentu Milli Jovovich oraz Dave’a Bautisty. Stankiewicz, który dołączył do obsady tej ekscytującej adaptacji opowiadania George’a R.R. Martina, nie kryje swojego entuzjazmu i radości z możliwości współpracy z tak wybitnymi postaciami światowego kina.
instagram.com/sebastianstankistankiewicz

„Praca na planie „In the Lost Lands” w reżyserii Paula W.S. Andersona była jak piękny sen – pełna niesamowitej energii i fantastycznych ludzi, którzy stworzyli ten niezwykły świat. Film powstał na podstawie opowiadania George’a R.R. Martina, a scenariusz napisał Constantin Werner wraz z Paulem” - napisał Stankiewicz na Instagramie.

Ogromną radością było dla mnie spotkanie z tak wspaniałą obsadą – możliwość dzielenia ekranu z Millą Jovovich, Davem Bautistą, Arly Jover i Deirdre Mullins to niezapomniane doświadczenie. Wielkie brawa dla całej ekipy. Premiera światowa już 7 marca

– napisał podsumował aktor, dołączając do wpisu kilka zdjęć zza kulis tej produkcji.

O czym jest film „In the Lost Lands”?

Milla Jovovich i Dave Bautista wcielają się w role czarodziejki i łowcy. Wyruszają w niebezpieczną podróż w celu odnalezienia poszukiwanego przez królową artefaktu potrafiącego zamienić człowieka w wilkołaka. Reżyser „In the Lost Lands”, Paul W. S. Anderson, to prywatnie mąż Jovovich i twórca takich filmów jak „Trzech muszkieterów” z 2011 roku oraz serii „Resident Evil”.

Najnowsza produkcja Andersona realizowana była w podkrakowskim studiu filmowym Alvernia. Trwające 46 dni zdjęcia zakończyły się już w lutym 2023 roku. „In the Lost Lands” aż do teraz czekał na premierę. O postępach w pracach postprodukcyjnych informował na platformie X autor opowiadania, na podstawie którego powstał film – George R. R. Martin, twórca „Gry o tron”.

Przy „In the Lost Lands” pracowało bardzo dużo Polaków. Hollywood przyjechało do mnie, a to nie ja pojechałem do Hollywood.

– opowiadał o filmie Stankiewicz w programie „Halo, tu Polsat”. - To było niesamowite, jakie wsparcie miałem od polskiej ekipy, która wiedziała, że będę grał, więc też mocno za mnie trzymali kciuki podczas pierwszych scen. Milla, Dave, producenci, Paul, który nakręcił ten film – no naprawdę świetnie mi się przy nim pracowało oraz z polską ekipą. Film jest bardzo wizualny, apokaliptyczny, fantasy, więc mamy dużo efektów wizualnych. Są też elementy scenografii, ale potem wszystko to jest już generowane w komputerze”.

Jak zdradził Stankiewicz, w dostaniu roli pomógł mu udział w „Akademii Pana Kleksa”, na planie której nagrywał wysłane potem na casting specjalne wideo, tzw. selftape. Pomocą służyli mu też m.in. Tomasz Kot i operator Bartek Cierlica.

Czytaj dalej:
Polecamy

Więcej z kategorii: Plotki

Najchętniej czytane