Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś – ślub
Agnieszka Włodarczyk zagrała w takich produkcjach, jak m.in.: „Plebania”, „13 posterunek”, „Sara” czy „Pierwsza miłość”. Widzowie pokochali ją za naturalność i swobodę przed kamerą. Włodarczyk może pochwalić się również talentem wokalnym. W 2007 roku wygrała pierwszą edycję programu „Jak oni śpiewają”.
W ostatnich latach Agnieszka Włodarczyk nieco wycofała się z filmowych i serialowych projektów. Chętnie pokazuje za to swoje codzienne życie na Instagramie, gdzie zgromadziła niemałą publiczność. Wśród publikacji zamieszczanych przez 44-latkę na Instagramie znaleźć można m.in. urocze, rodzinne fotografie oraz nagrania z mężem i synkiem aktorki.
Kim jest partner Agnieszki Włodarczyk? Gwiazda związała się ze sportowcem – Robertem Karasiem. Triathlonista i jego ukochana w lipcu 2021 roku zostali rodzicami. Aktorka urodziła wówczas syna, który otrzymał imię: Milan.
Zakochani w 2023 roku wzięli ślub: najpierw cywilny, a potem „symboliczny”. Pierwsza uroczystość odbyła się w Polsce, a druga – w Dubaju.
(…) To był ślub symboliczny. Prawdziwy ślub wzięliśmy ponad miesiąc temu w Polsce. To jest – myślę – fajną historią, bo udało się utrzymać to wszystko w tajemnicy. A tutaj mieliśmy taki ślub już dla siebie, to się właśnie nazywa „ślub symboliczny”. Nie było nikogo, kto nam go udzielał, nawet „aktora”. Po prostu powiedzieliśmy sobie przysięgę w oczy (…) – tłumaczyła niedługo po zaślubinach Włodarczyk.
Teraz aktorka powróciła pamięcią do dnia uroczystości zorganizowanej w Dubaju. Przy okazji podzieliła się informacją na temat przygotowań.
Agnieszka Włodarczyk – Instagram
Agnieszka Włodarczyk i Robert Karaś celebrowali swoją miłość, organizując uroczystość w „kowbojskim” stylu. Biała suknia została uzupełniona o gustowne i – utrzymane w takim tonie – dodatki.
Będąc w Dubaju (tak, dopiero tam), znalazłam miejsce na ślub, fantastyczną fotograf i kogoś, kto zorganizuje mi wszystko tak, jak sobie wymarzyłam. To nie jest trudne, jak wiesz, czego chcesz i masz tylko 2 świadków. Chciałam, żeby ceremonia odbyła się na pustyni; podobał mi się spokój, którego potrzebowałam tego dnia. Od lat jestem przebodźcowana, więc to strzał w dziesiątkę – opisała w jednej z relacji panna młoda.
Agnieszka Włodarczyk wyjaśniła także historię z obrączkami. Okazało się, że nie obyło się bez przygód…
(…) Jedyne, czego nie mam do tej pory, to obrączki (…). Pierwsze zostały „zgubione” przez firmę kurierską i do dziś sprawa pozostaje niewyjaśniona. Drugie dotarły ze mną do Bahrajnu, ale podczas pobytu w hotelu zostawiłam swoją na chusteczce przy umywalce w łazience. Ktoś sprzątający pokój najprawdopodobniej wyrzucił ją do śmieci. Została tylko Roberta.
Śledzicie aktywność Agnieszki Włodarczyk w sieci?