Karolina Gilon – dziecko
Karolina Gilon w zeszłym roku ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Od tamtej pory prezenterka znana m.in. z takich programów, jak: „Love Island. Wyspa miłości” oraz „Ninja Warrior Polska” chętnie relacjonowała na Instagramie czas ciąży, a także przygotowania do porodu. To właśnie za pośrednictwem mediów społecznościowych modelka i jej partner – znany z „LI” Mateusz Świerczyński – wyjawili, że czekają na syna.
Pod koniec stycznia pociecha pary pojawiła się na świecie. Dumni rodzice przedstawili internautom nowego członka rodziny, ale nie ujawnili jego imienia.
Teraz Karolina Gilon zdecydowała się opublikować intymny film z sali porodowej. Jej ruch spotkał się z mieszanymi reakcjami odbiorców.
Karolina Gilon na Instagramie
Karolina Gilon prowadzi na Instagramie konto cieszące się niemałą popularnością. Obecnie jej profil śledzi już ponad 600 tysięcy użytkowników sieci. Wielu z nich aktywnie reagowało na wpisy dotyczące ciąży, pozostawiając mnóstwo reakcji oraz komentarzy. Nie inaczej było pod nagraniem dokumentującym przyjście syna modelki na świat.
W opisie do filmiku sama Gilon wytłumaczyła, czemu zamieściła tak prywatne wideo w sieci. Odniosła się m.in. do wspomnianej już interakcji z osobami śledzącymi jej poczynania:
Długo biłam się z myślami, czy wstawiać tu ten film… Bo nie powstał on z tą myślą… To był prezent od naszej psiapsi Poli na pamiątkę dla nas i naszej rodziny. Dlaczego jednak się zdecydowałam? Zrobiłam to z kilku powodów. Poczułam, że jestem to winna swoim obserwatorom. Wam, którzy byliście ze mną przez całą ciążę, służyliście mi pomocą, wskazówkami, radami… Chętnie dzieliliście się swoimi historiami porodowymi (…).
W dalszej części młoda mama wspomniała również o chęci normalizowania tematyki porodowej:
(…) Po drugie chciałabym znormalizować ten temat. Poród to bez wątpienia cud i wielkie szczęście, ale też ból, cierpienie, strach, czasami nawet panika. Filmy tego nie oddają (…). Jest jakieś tabu z tym związane, a ja chce ten obraz przybliżyć przyszłym mamom. Po co? Po to, by się nie martwiły na zapas, po to, by miały świadomość, że nie są w tym jedyne ani same. Po to, żeby pokazać, jak w bólu rodzi się szczęście, które w sekundę zmienia nasz świat. Po to, by pokazać, jakie my kobiety jesteśmy silne. A prawdziwą siłę odnajdujemy w sobie właśnie w takich momentach, w których od nas zależy życie drugiego człowieka (…).
Na zakończenie autorka wpisu odniosła się do możliwej krytyki:
(…) Wiem, że teraz niektórzy pomyślą, że to zbyt intymne chwile na pokazywanie je światu, ale ja poczułam w tym swoją wewnętrzną misję i chęć krzyczenia światu, jak bardzo jestem z siebie i z nas kobiet dumna.
Internauci komentują nowe wideo na profilu Karoliny Gilon
Najnowszy wpis Karoliny Gilon dotyczący porodu został szeroko skomentowany przez internautów. W odpowiedziach dominowały gratulacje oraz podziękowania za tak szczere ukazanie ważnych chwil w życiu prezenterki:
(…) Pięknie to zostało uwiecznione. Uszanowano Waszą intymność, ale jednak pokazuje to przebieg tego (…).
Wzruszyłam się. Piękne wspomnienia !!! Zdrowia i szczęścia dla Was.
Najpiękniejsze, co dziś zobaczyłam.
Z drugiej strony pojawiły się również krytyczne komentarze. Zdaniem niektórych internautów nagranie z sali porodowej powinno być pamiątką dla członków rodziny:
(…) Obdarcie dziecka z intymności i godności.
Ja bym oszalała jakby wszędzie były ze mną kamery, nawet w tak intymnym i wyjątkowym dla mnie momencie. To były wasze chwile, wyjątkowe, niepowtarzalne. Nie trzeba każdej chwili nagrywać i dzielić się ze światem - naprawdę!
To już przesada.
A wy, co sądzicie?