Ewelina Ślotała, znana z opisywania życia polskich elit, odeszła z tego świata, mając zaledwie 35 lat. Od momentu ogłoszenia tej przykrej wiadomości, jej rodzina, a zwłaszcza matka, Pani Wanda, zmagała się z organizacją pochówku. Problemy związane z formalnościami sprawiły, że pożegnanie Eweliny musiało zostać odłożone w czasie.
Walka o godne pożegnanie
Pani Wanda, w rozmowie z mediami, podzieliła się trudnościami, jakie napotkała podczas organizacji pogrzebu córki. „Nie wiem już, kiedy jest dzień, kiedy noc, ale zajmuję się organizacją pogrzebu i właściwie została mi tylko jedna sprawa. Chodzi o jeden akt zgonu osoby z naszej rodziny. Jest potrzebny po to, bym mogła pochować córkę w rodzinnym grobie. Grób musi być na mnie, a nie na przodków, więc organizuję teraz niezbędną dokumentację. Dowiedziałam się, że muszę na nowo wykupić tam miejsce i jeszcze wykazać, że jest pokrewieństwo krwi” - opowiadała zrozpaczona matka w rozmowie z „Faktem”.
Szczegóły pogrzebu Eweliny Ślotały
Jak ustalił Pudelek, ostatnie pożegnanie Eweliny Ślotały odbędzie się za dwa tygodnie - 13 stycznia o godzinie 13:00 na warszawskich Powązkach.
Śmierć Eweliny Ślotały, która nastąpiła 17 grudnia, wstrząsnęła nie tylko bliskimi pisarki, ale również szerokim gronem czytelników i fanów. Ewelina, znana z powieści takich jak „Żony Konstancina”, „Kochanki Konstancina”, czy „Rozwódki Konstancina”, zmarła w dramatycznych okolicznościach, osierocając 9-letniego syna Martina.