Poplista

1
Kaeyra Sour
2
Alessandra Amoroso, BigMama Mezzo Rotto
3
Chappell Roan Good Luck, Babe!

Co było grane?

23:51
Oskar Cyms Cały czas
23:53
Måneskin I Wanna Be Your Slave

Ciało aktora znalazła jego 26-letnia córka. Julia Chmielnik wspomina ojca

W tym roku minęło 17 lat od tragicznej śmierci popularnego aktora znanego m.in. z ról w filmach: „Vabank” i „Kingsajz”. Jak córka Jacka Chmielnika wspomina tatę? W najnowszym wywiadzie artystka opowiedziała o ojcu i wyznała, dlaczego nie sprzedała domu, w którym doszło do tragedii.
Jacek Chmielnik z córką Julią w 2003 roku, fot. AKPA

  • Jacek Chmielnik - znany z „Vabank”, „Kingsajz”, „Kochamy polskie seriale” - zmarł, mając zaledwie 54 lata.
  • Do tragicznego wypadku doszło w domu aktora w Suchawie pod Włodawą (woj. lubelskie).
  • Julia Chmielnik - córka artysty - nie sprzedała ukochanego miejsca ojca: „Tu wydarzyła się tragedia, niektórzy takie miejsca sprzedają i nigdy do nich nie wracają, ale myśmy jako rodzina przeżywali tam najpiękniejsze chwile, więc nie było mowy o zostawieniu tego miejsca”.

Julia Chmielnik wspomina tragiczną śmierć ojca

„Vabank”, „Kingsajz”, „Nad Niemnem”, „Kochamy polskie seriale” czy teledysk do „Black and White” z rep. Kombi - to tylko kilka z produkcji, w których widzowie mogli podziwiać talent Jacka Chmielnika. Karierę wszechstronnie uzdolnionego artysty - aktora, reżysera teatralnego, dramaturga i prezentera telewizyjnego - przerwała tragedia. Jak umarł? Prokuratura ustaliła, że śmierć aktora była wynikiem nieprofesjonalnie podłączonego gniazdka elektrycznego w piwniczce. Do tragedii doszło w czasie rodzinnych wakacji w 2007 roku. 54-latek został porażony prądem w domku letniskowym w Suchawie pod Włodawą (woj. lubelskie), który planował rozbudować i zamieszkać w nim na stałe. Nazywał go „swoim miejscem na ziemi”. Ciało ojca znalazła wówczas 26-letnia Julia Chmielnik.

„Niektórzy takie miejsca sprzedają i nigdy do nich nie wracają”

Rodzina nie sprzedała ukochanego domu aktora, w którym doszło do tragicznego wypadku. Dlaczego? Julia Chmielnik opowiedziała o tym, w wywiadzie dla „Faktu”.

Tato znalazł ten dom 30 lat temu. Pojechaliśmy tam na zaproszenie przyjaciół rodziny, wtedy ziemia i nieruchomości były w tamtym regionie naprawdę tanie i na jego kieszeń. Zakochał się w dzikości tych miejsc i w ciszy. Zadzwonił wtedy do mamy i powiedział: "Wanda tu jest cudownie, nie ma nic oprócz komarów". To była miłość od pierwszego wejrzenia.

43-latka odziedziczyła po ojcu nie tylko zamiłowanie do sztuki - dziś jest cenioną pedagożką, wokalistką, kompozytorką i trenerką wokalną, którą widzowie mogą pamiętać m.in. z „Twoja twarz brzmi znajomo”. W rozmowie przyznała: „Tata zaraził mnie teatrem, on zawsze mnie ze sobą zabierał, siedziałam na próbach, biegałam za kulisami. Przesiąknęłam tym od najmłodszych lat”. Dodała także, że razem z bratem - Igorem - mimo wszystko uwielbia spędzać czas w ukochanym domu ojca, wracając wspomnieniami przede wszystkim do miłych chwil.

Kochamy to miejsce i cudownie spędzamy tu czas. To było wyjątkowe miejsce i dla taty i dla nas. Tu wydarzyła się tragedia, niektórzy takie miejsca sprzedają i nigdy do nich nie wracają, ale myśmy jako rodzina przeżywali tam najpiękniejsze chwile, więc nie było mowy o zostawieniu tego miejsca. Wręcz odwrotnie, zainwestowaliśmy w nie i ono pięknie się rozwija. Przyjeżdżamy tu z bratem i naszymi rodzinami i dalej jesteśmy tu najszczęśliwsi i wspominamy tu tatę.

„Rodzice dawali nam dużo wolności, były ogniska, wyprawy rowerowe, podchody, nawet bale przebierańców. Obok domu stoi ogromna lipa. Pamiętam, że tato stwierdził, że jest niczym lipa z Czarnolasu i musimy czytać pod nią fraszki Kochanowskiego, no i czytaliśmy razem” — wspomina Julia.

Co się stało z Pawłem Zawadą z "Kogla-mogla"? Dariusz Siatkowski zmarł w tajemniczych okolicznościach
W pamięci widzów na zawsze zapisał się jako Paweł Zawada z kultowej komedii "Kogel-mogel". Dariusz Siatkowski, mimo wielkiego talentu aktorskiego, borykał się z etykietą, jaką przyniosła mu ta rola. Jego życie i kariera...

Monika Richardson opowiedziała o okolicznościach nagłej śmierci młodszego brata. "Już nie wyszedł z tego mieszkania"
Monika Richardson niedawno pożegnała Barbarę Trzeciak-Pietkiewicz. Niedługo po śmierci mamy wróciła pamięcią do rodzinnej tragedii sprzed 12 lat. W 2012 roku zmarł jej młodszy brat. "Filip nie nadawał się do życia. To strasznie...

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy