Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

22:28
Kaśka Sochacka Szum
22:32
Jermaine Jackson / Pia Zadora When The Rain Begins To Fall
22:36
Myles Smith Nice To Meet You

Zaskakujące wieści na temat braci Golec. Nikt się tego nie spodziewał

Bracia Golec mogą niebawem stać się bohaterami nie tylko scen muzycznych, ale i teatralnych. Wszystko dzięki pomysłowi na musical, który miałby opowiadać o ich drodze do sukcesu, pasji do muzyki i niezwykłej braterskiej więzi. Jak się okazuje, sami artyści widzą w tym przedsięwzięciu ogromny potencjał.
Bracia Golec, fot. Piotr Molecki/East News

W programie „Raptowne rozmowy” bracia Golec wspomnieli o swoich doświadczeniach związanych z komponowaniem ścieżek dźwiękowych do filmów. Ich muzyka świetnie sprawdziła się w komedii „Pieniądze to nie wszystko” Juliusza Machulskiego.

Musical w planach?

Wspomniana propozycja stworzenia musicalu o braciach Golec wydaje się być krokiem w nowym, ekscytującym kierunku.

Wszystko jeszcze przed nami. Widzę w tym sukces. 

– mówi Łukasz Golec, ujawniając, że rozmowy na ten temat już trwają. Paweł Golec, ze swojej strony, z entuzjazmem wspomina o możliwości wystartowania „może nawet z musicalem”.  

Obaj przyznają, że uwielbiają musicale i zdarza im się oglądać takie produkcje. 

Tytuł musicalu? "Crazy is my life"

Choć na razie nie wiadomo, jaki dokładnie tytuł mógłby nosić musical o braciach Golec, sami artyści mają już swoją propozycję. "Crazy is my life" - odpowiadają, sugerując, że to właśnie ich niezwykła, pełna przygód życiowa droga mogłaby stanowić kanwę dla scenariusza.

- Zaczynamy sceną, że ktoś je kwaśnicę, albo słodycze — żartują bracia.

Bracia Golec grają na weselach? Ich wyznanie zaskakuje!

Łukasz i Paweł Golcowie w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem opowiedzieli między innymi również o tym, czy można ich wynająć na... wesele. 

- My gramy koncerty dla różnych środowisk. Jeśli ktoś ma taką chęć, to też parę takich sytuacji w naszym życiu mieliśmy. To jest tak jakby koncert na jakimś evencie. Czy to jest firmówka, czy wesele. Czasem słucha 5 osób, czasem 20. Więcej jest techniki z orkiestrą i techniki, niż osób słuchających. Są milionerzy i miliarderzy – podkreślają bracia Golec.

Bracia przyznają, że nie jest to jednak niski koszt. Może być to kwota nawet sześciocyfrowa. Głównie ze względu na to, że ekipa liczy 15 osób. 

Polecamy