Justin Timberlake został aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu
18 czerwca tego roku serwis TMZ poinformował, że Justin Timberlake został złapany przez policję w nocy z poniedziałku na wtorek około godziny 00:30. Piosenkarz miał nie zatrzymać się na znaku stop. Gdy policjanci to zauważyli, zaczęli go śledzić. Po tym, jak zaczął zbaczać z drogi, zatrzymali go.
Justin Timberlake odmówił badania alkomatem i ostatecznie go aresztowano. Został oskarżony o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu i ukarany. Rozprawę wyznaczono na 26 lipca, czyli dzień, w którym wokalista ma zagrać koncert w Krakowie.
29 czerwca Justin Timberlake występował w Bostonie. Pomiędzy piosenkami zwrócił się do publiczności. Zaczął od pytania, kto jest na jego koncercie pierwszy raz, a kto już któryś z kolei. W pewnym momencie postanowił zażartować.
Czy jest tu dziś ktoś, kto prowadzi samochód?
#JustinTimberlake JOKES about his drunk driving arrest!
— Perez (@ThePerezHilton) June 30, 2024
I don’t find this funny. U? Saturday night. Boston. pic.twitter.com/Sg9beEkucg
Fanom Justina Timberlake'a nie spodobał się ten żart
Na zamieszczonych filmikach z koncertu widać, że zgromadzona publiczność zareagowała śmiechem i brawami. Fani w internecie są jednak innego zdania. Na platformie X (dawny Twitter) można przeczytał wiele wpisów, w których internauci są oburzeni zachowaniem artysty.
To jest okropne.
Picie i jazda pod wpływem alkoholu nie jest żartem, Justin!
Nie uważam, że jest to zabawne, a ty?