Maria i Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszkają razem?
Uczestnicy "Sanatorium miłości" nawet po zakończeniu programu wzbudzają spore zainteresowanie wśród fanów i mediów. Niedawno w sieci zawrzało od plotek, na temat tego, że Maria z 6. edycji nie mieszka sama. Spekulowano, że do jej domu wprowadził się Andrzej. Jaka jest prawda?
Andrzej komentuje plotki
Andrzej Nowak, w rozmowie z Plejadą, szybko zdementował krążące plotki. Kuracjusz powiedział, jak wygląda obecnie jego sytuacja zawodowa i mieszkaniowa.
Mam gdzie mieszkać, mam pracę i wszystko u mnie w porządku. Jako ambasador Stowarzyszenia Oldbojów Piłki Ręcznej pomagam też byłym sportowcom. Nigdy nie mieszkałem u Marii
- wyjaśnił. Przypomnijmy, że w programie, który był emitowany wiosną tego roku, Andrzej wyznał, że wówczas mieszkał w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, ponieważ jego "płynność finansowa została lekko zachwiana".
Komplikacje życiowe doprowadziły go do tego miejsca, co wyjaśniał Marcie Manowskiej i innym uczestnikom "Sanatorium...":
"Chciałem powiedzieć, że mieszkam w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej. Inni może mieszkają w swoich domach. Ja jestem w takim domu. Różne są te kłody życiowe, które niestety spadają. Ale trzeba wsiąść nawet do tego „pociągu byle jakiego” i znaleźć tę odpowiednią stację. Ja pracuję z ludźmi starszymi od siebie, pomagam im (…). Chciałem się tym podzielić, tym bardziej, że nie mam wielu przyjaciół…".
Maria z "Sanatorium miłości" nie mieszka sama
Maria Oleksiewicz nie żyje samotnie. W rozmowie z Plejadą wyznała, że pięć lat temu pomogła bezdomnemu mężczyźnie:
Przez 15 lat był ogrodnikiem w klasztorze, a od pięciu lat mieszka u mnie i wykonuje prace porządkowe. Jest bardzo skromny, nie ogląda telewizji, ma swoją emeryturę, załatwiłam mu dotacje na mieszkanie. Zawsze się o mnie martwi. Mówię na niego "dziadek", bo ma prawie osiemdziesiąt lat. Beze mnie sobie życia nie wyobraża. (...) Taka jest moja rola życiowa, że mam się nim opiekować, kontrolować, czy się umył i ogolił, zmienił pościel. Zresztą wszystko ode mnie dostał.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!
