Zaśpiewała na inauguracji Trumpa: Carrie Underwood mówi o złej organizacji i wspomina występy Beyoncé i Lady Gagi

Carrie Underwood, Beyoncé i Lady Gaga wystąpiły na inauguracjach prezydenckich, fot. East News
Carrie Underwood, gwiazda muzyki country, zaśpiewała „America the Beautiful”, podczas inauguracji Donalda Trumpa. Niestety, jej występ zapamiętano głównie z powodu problemów technicznych i napiętej atmosfery. Sama piosenkarka przyznała, że czuła się traktowana gorzej niż Beyoncé czy Lady Gaga, które wcześniej występowały na podobnych wydarzeniach.

Problemy techniczne na inauguracji Trumpa. Występ Carrie Underwood poszedł nie po jej myśli

Carrie Underwood, jedna z najpopularniejszych amerykańskich wokalistek country, miała okazję zaśpiewać na inauguracji Donalda Trumpa. To, co miało być uroczystą chwilą, przerodziło się jednak w moment frustracji i wyzwanie dla piosenkarki. Problemy techniczne sprawiły, że muzyka nagle przestała grać, a Underwood została zmuszona do wykonania patriotycznego utworu „America the Beautiful” a cappella. Publiczność doceniła jej profesjonalizm, ale napięcie i niezręczność sytuacji były wyraźne.

Wpadka podczas inauguracji Trumpa. Zapadła niezręczna cisza. Trzeba było improwizować
Podczas inauguracji Donalda Trumpa, w trakcie występu Carrie Underwood, doszło do niezręcznej wpadki technicznej. Problemy z dźwiękiem sprawiły, że piosenkarka musiała zaśpiewać bez podkładu muzycznego.

Carrie Underwood miała „atak złości” po inauguracji Trumpa. Odniosła się do występów Beyoncé i Lady Gagi

Po ceremonii pojawiły się doniesienia o niezadowoleniu Carrie Underwood z przebiegu jej występu. Według źródeł „Daily Mail”, za kulisami piosenkarka miała „wpaść w atak złości”. Underwood była „rozczarowana”, że nie zapewniono jej odpowiednich warunków, jakich mogły oczekiwać gwiazdy wielkiego kalibru, jak Beyoncé i Lady Gaga, które występowały na poprzednich inauguracjach prezydenckich.

Czuła, że nie okazano jej takiego samego poziomu szacunku czy podziwu, jaki otrzymały poprzednie wykonawczynie, jak Beyoncé czy Lady Gaga - zdradził anonimowy informator.

41-letnia gwiazda country musiała mierzyć się z problemami technicznymi i ograniczoną przestrzenią sceniczną, co jak twierdzi, wpłynęło na jakość akustyki i jej komfort. „Carrie była niezadowolona ze swojego występu na wydarzeniu, głównie z powodu ograniczonej przestrzeni, którą jej przydzielono, co sprawiło, że czuła się stłoczona i niekomfortowo. […] Jest przyzwyczajona do występów na dużych scenach, a tutaj nie dano jej ani sceny, ani platformy, tylko sam mikrofon. Czuła się dosłownie otoczona ludźmi bez przestrzeni do występu” – dodało źródło.

Beyoncé i Lady Gaga zachwyciły podczas poprzednich inauguracji

Na inauguracjach prezydenckich w przeszłości występowały największe światowe gwiazdy, co podniosło poprzeczkę oczekiwań wobec tego rodzaju wydarzeń. W 2009 roku na inauguracji Baracka Obamy Beyoncé wykonała „America the Beautiful” – ten sam utwór, który stał się wyzwaniem dla Carrie Underwood podczas uroczystości związanych z objęciem urzędu przez Donalda Trumpa. Artystka powróciła na inaugurację drugiej kadencji Obamy, gdzie tym razem zaśpiewała hymn narodowy. Jej wykonanie „The Star-Spangled Banner” stało się jednym z najbardziej pamiętnych występów w historii inauguracji prezydenckich USA. 

Z kolei Lady Gaga w 2021 roku zachwyciła publiczność swoim wykonaniem hymnu podczas zaprzysiężenia Joe Bidena.

Występy Carrie Underwood, Beyoncé i Lady Gagi na inauguracjach prezydentów USA: zobacz nagrania i porównaj

W sieci aż huczy. Przyszedł na inaugurację Trumpa w bluzie i szortach
Senator John Fetterman pojawił się na inauguracji prezydenta Donalda Trumpa w nieformalnym stroju, składającym się z czarnej bluzy z kapturem, szarych szortów i adidasów, ignorując panujące na zewnątrz mroźne temperatury. Jego stylizacja wywołała ogromny szum w sieci.

Zobacz także