Nie tylko Dereszowska i Strasburger. Maciej Zakościelny też został oszukany i nie odzyskał pieniędzy

Anna Dereszowska opublikowała w sieci komunikat, w którym oznajmiła, że została oszukana przez internetowy kantor Cinkciarz.pl. Z bardzo podobną sytuacją mierzy się Karol Strasburger – przez zachowanie firmy stracił 30 tysięcy złotych. W gronie poszkodowanych celebrytów znajduje się też Maciej Zakościelny, który ciągle nie otrzymał pieniędzy.

Anna Dereszowska i Karol Strasburger oszukani przez kantor

W tym tygodniu Anna Dereszowska, za pośrednictwem mediów społecznościowych, poinformowała, że została oszukana przez internetowy kantor Cinkciarz.pl. Wpłaciła tam pieniądze, aby wymienić je na inną walutę, jednak nie otrzymała ich z powrotem. Pomimo wielu prób kontaktu z przedsiębiorstwem, aktorka ani raz nie otrzymała odpowiedzi.

To samo spotkała gospodarza „Familiady”. Karol Strasburger, w rozmowie z Pudelkiem, wyjawił, że wspomniana firma oszukała go na 30 tysięcy złotych. On również próbował skontaktować się z kantorem, ale jego wiadomości także pozostały bez odpowiedzi.

Napisałem także, że choć nie mam milionów, to 30 tys. zł to dla mnie spora suma. Zasugerowałem, że może warto byłoby wysłać te pieniądze, żeby uniknąć rozgłosu i dalszych problemów. Ale i na to nie odpowiedzieli – mówił.

Karol Strasburger padł ofiarą oszustwa. Stracił ponad 30 tysięcy złotych!
W tym tygodniu Anna Dereszowska, za pośrednictwem mediów społecznościowych, poinformowała o nieuczciwych zachowaniu jednego z kantorów internetowych. Firma nie wypłaciła jej pieniędzy, które chciała wymienić na inną walutę. Teraz okazało się, że innym poszkodowanym jest też Karol Strasburger.

Maciej Zakościelny walczy o pieniądze

Pod postem, który na Instagramie opublikowała Anna Dereszowska, odezwało się wiele osób, które także nie doczekały się zwrotu pieniędzy. W komentarzach odezwał się też aktor Maciej Zakościelny  – niedawno mogliśmy oglądać go w „Tańcu z gwiazdami”. Z jego wpisu wynika, że spotkało go to samo co Dereszowską. Udało mu się jednak nawiązać kontakt z firmą, która obiecała oddać użytkownikom wpłacone środki do końca tego roku. Inni poszkodowani też odpowiedzieli na komentarz Maćka i niestety nie byli przekonani, czy przedsiębiorstwo dotrzyma słowa.

Jestem w tej samej sytuacji – dostałem informację, że do końca roku oddadzą pieniądze wszystkim z odsetkami. Ściskam – napisał Zakościelny.

Komentarz Cinkciarz.pl

Kantor Cinkciarz.pl przesłał oświadczenie dotyczące tej sytuacji, które zamieszczamy poniżej.

Zapewniamy, że wszystkie transakcje wymiany walut zostaną zrealizowane. Bardzo przepraszamy wszystkich klientów, w tym Panią Annę, Pana Karola i Pana Macieja, za opóźnienia. Nieustannie pracujemy nad tym, aby przywrócić pełną funkcjonalność.

Od początku działalności Cinkciarz.pl (2010 r.) banki systematycznie i celowo blokowały środki finansowe naszej spółki, przetrzymując ponad 1,4 miliarda złotych w różnych walutach, takich jak euro, dolary i funty brytyjskie. Odmowy i opóźnienia banków w realizacji transakcji uderzały w płynność finansową Cinkciarz.pl i podważały zasady uczciwej konkurencji na polskim rynku finansowym. Odmowa finansowania kapitału obrotowego i inwestycyjnego, jaką otrzymywaliśmy ze strony banków, tylko potwierdza, że ich działania były wymierzone w stabilność naszej firmy i miały na celu zniszczenie konkurencji.

Mamy ponadto poważne podstawy, aby sądzić, że prezes jednego z największych banków działających w Polsce aktywnie lobbował za odebraniem naszej spółce Conotoxia sp. z o.o. licencji na świadczenie usług płatniczych. Działania te, oparte na naciskach i nieuczciwych praktykach, mogą mieć poważne konsekwencje dla uczciwości i transparentności rynku finansowego.
Bezpośrednim powodem obecnej trudnej sytuacji firmy jest wymuszenie przez Komisję Nadzoru Finansowego w połowie maja 2024 r. na Conotoxia sp. z o.o. rezygnacji ze współpracy z dotychczasowym agentem – Cinkciarz.pl sp. z o.o., który od lat z sukcesem obsługiwał wpłaty i wypłaty użytkowników. Zwracamy uwagę, że powodem cofnięcia zezwolenia były nie tyle naruszenia przepisów, ile radykalna i niczym nieuzasadniona zmiana podejścia Komisji, która przez lata nie zgłaszała zastrzeżeń do sposobu przechowywania środków klientów. Realizacja narzuconych przez KNF wymagań spowodowała konieczność całkowitej przebudowy wykorzystywanej przez spółkę infrastruktury IT. De facto spowodowała ona wywrócenie do góry nogami całej działalności firmy.

Rezygnacja z korzystania z agenta Cinkciarz.pl sp. z o.o. wymusiła na spółce także otwarcie nowych rachunków w bankach, z którymi wcześniej nie współpracowała, z uwagi na fakt, że dotychczasowy partner (mBank S.A.) nie obsługiwał wszystkich walut oferowanych klientom. Jeżeli KNF nie miał na celu wyeliminowanie spółek Conotoxia Holding to dlaczego na wprowadzenie 3 zaleceń pokontrolnych wyznaczył nierealny, 6-tygodniowy termin (koniec czerwca 2024 r.)? Cały proces, w powszechnej ocenie ekspertów od IT i systemów płatności, wymaga od 6 do 10 miesięcy intensywnych prac. Według nas dobitnie pokazuje to, że interesem Komisji nie było dbanie o klientów, tylko chęć zniszczenia firmy.

Robimy, co w naszej mocy, aby wywiązać się z zaległości i wyeliminować problemy techniczne jak najszybciej. Złożyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na decyzję KNF. Zapowiadamy też działania prawne na terenie Stanów Zjednoczonych. Podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby wyegzekwować swoje prawa, zatrzymać skutki destrukcyjnych decyzji KNF i wycofać je z obrotu. Nie pozwolimy, by urzędnicy bezkarnie niszczyli innowacyjne polskie firmy i narażali klientów na straty. Działania Komisji i jej pracowników muszą zostać rozliczone, a ich konsekwencje – w pełni naprawione. Prowadzimy też zaawansowane rozmowy z międzynarodowymi funduszami inwestycyjnymi, w celu uzyskania wsparcia, które umożliwiłoby dalszy rozwój holdingu.

Zobacz także