Britney Spears mówiła o „nawiedzonym domu”, to tam zmarła Brittany Murphy
Brittany Murphy, znana z takich produkcji jak „Clueless” czy „8. Mila” kupiła posiadłość w 2003 roku od piosenkarki Britney Spears za 3,85 mln dolarów. Jednak miejsce to nigdy nie stało się dla niej azylem. W grudniu 2009 roku aktorka zmarła w swoim domu w wyniku zapalenia płuc, anemii i zatrucia lekami. Miała wtedy zaledwie 32 lata. Kilka miesięcy później, w tym samym miejscu, zmarł jej mąż Simon Monjack.
Co ciekawe, zarówno Murphy, jak i Spears wspominały o dziwnych wydarzeniach, jakie miały miejsce w posiadłości. Spears twierdziła nawet, że dom jest nawiedzony, a jej doświadczenia z „otwarciem portalu duchowego” podczas seansu reiki doprowadziły ją do opuszczenia nieruchomości. Murphy również unikała domu, uznając go za pechowy.
Willa, która była świadkiem tragicznych wydarzeń, szuka nowych właścicieli
Posiadłość przeszła kompleksową metamorfozę. Po śmierci aktorki i jej męża dom kilkakrotnie zmieniał właścicieli, a obecni postanowili odciąć się od jego mrocznej historii, dokonując gruntownej renowacji. Jak podaje magazyn People, nieruchomość została odnowiona zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, co ma symbolizować jej „odrodzenie”. Willa o powierzchni 9400 stóp kwadratowych obejmuje sześć sypialni, dziewięć łazienek, kino domowe, basen i siłownię. Właściciele w ogłoszeniu opisują ją jako „architektoniczne arcydzieło” i „prywatną oazę luksusu”.
Nie brakuje jednak spekulacji dotyczących tajemniczych zgonów. Media wielokrotnie podnosiły teorie o pleśni jako potencjalnym winowajcy, jednak koronerzy wykluczyli tę przyczynę. Niektórzy zwracają uwagę na zaniedbania w opiece zdrowotnej tragicznie zmarłych aktorki i jej męża, inni na możliwe działanie sił nadprzyrodzonych.
Tajemniczy dom na sprzedaż
Obecna cena wywoławcza nieruchomości wynosi 17,995 mln dolarów, co i tak stanowi obniżkę o milion dolarów w stosunku do poprzedniej oferty. Willa jest na rynku od prawie trzech miesięcy i pomimo luksusowego wykończenia oraz lokalizacji ze spektakularnymi widokami wciąż nie znalazła nowego właściciela. Potencjalni nabywcy są ostrożni w kwestii zakupu.