Bartłomiej Nowosielski choruje na otyłość
Bartłomiej Nowosielski to urodzony w 1979 roku polski aktor, które występy mogliśmy podziwiać w takich produkcjach, jak: „Barwy szczęścia”, „M jak miłość”, „Pitbull. Ostatni pies”, „BrzydUla” czy „Sama słodycz”.
Mężczyzna w 2022 roku otrzymał od lekarzy diagnozę: zaawansowany bezdech senny. Zaburzenie związane było z chorobą otyłościową, z którą także się mierzył. Informacja o bezdechu sprawiła, że zdecydował się na specjalistyczny zabieg – lekarze wprowadzili do jego żołądka balonik, aby zmniejszyć objętość organu. To pomogło mu stracić prawie 30 kilogramów.
Ta diagnoza była początkiem mojej walki o zdrowie. Potem przyszedł czas na balonikowanie żołądka i założenie balonika na rok. Dzięki temu szybciej osiągałem sytość. (...) Straciłem 28 kg w ciągu czterech miesięcy, ale tej masy ciała nie udało mi się utrzymać – mówił dla abcZdrowie.
Kiedy po roku lekarze wyjęli balonik, zmagania stały się nieco trudniejsze. Nowosielski tłumaczył, że postawionego wcześniej celu nie udało mu się zrealizować, a związane to było m.in. z jego zawodem: „kiedy czasem zdjęcia trwają 12 godzin, kiedy próby teatralne przeplatane spektaklami ciągną się długimi godzinami, bardzo ciężko o systematyczność w zdrowym stylu życia, w regularnych posiłkach, w aktywności fizycznej”.
Aktor wspomina nawrót choroby
Bartłomiej Nowosielski wystąpił ostatnio w podcaście Adrianny Sobol, w którym opowiedział o młodości, wsparciu rodziny i przede wszystkim – chorobie. W pewnym momencie prowadząca zapytała go, czy w sieci spotkał się kiedykolwiek z mową nienawiści, która nawiązywała jego tuszy.
Aktor przyznał, że nie było tego bardzo dużo, jednak trafiały się nieprzyjemne komentarze. Pojawiły się one w momencie, kiedy po dwóch specjalistycznych zabiegach, choroba znów dała o sobie znać.
Byłem poddany dwóm zabiegom bariatrycznym, po których nastąpił nawrót choroby otyłościowej i oczywiście pojawiły się komentarze: o nic to nie dało, znowu je jak tucznik, po co to emanować, opowiadać o tym, jak się okazuje, że to nic nie daje.
Temat podsumował, mówiąc: „nie mam ochoty nawet z tym dyskutować. Nie chce mi się”.