Liz Hatton, młoda fotografka, która mimo krótkiego życia zdołała zainspirować wielu swoją pasją i talentem, zmarła po walce z rzadką formą raka. Książę i księżna Walii nie kryli smutku po jej odejściu, podkreślając jej odwagę i pokorę, z jaką stawiła czoła chorobie.
Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Liz Hatton. Było dla nas zaszczytem poznać tak odważną i skromną młodą kobietę. Nasze myśli i modlitwy są z rodzicami Liz, Vicky i Aaronem oraz jej bratem Mateo w tym niezwykle trudnym czasie. W & C.
- napisali w swoim przesłaniu Kate i William.
Spotkanie, które zostanie zapamiętane
Liz miała okazję spotkać się z księżną Kate na Zamku Windsor w październiku, gdzie została zaproszona, aby fotografować księcia Walii podczas uroczystości inwestytury. Pałac Kensington podzielił się zdjęciami z tego spotkania, na których widać, jak Kate obejmuje Liz, opisując ją jako „utalentowaną młodą fotografkę, której kreatywność i siła zainspirowały nas oboje”.
Pożegnanie pełne miłości i podziwu
Śmierć Liz została ogłoszona przez jej rodzinę w środowy wieczór, a jej matka, Vicky Robayna, złożyła hołd swojej „wspaniałej córce”.
„Nasza niesamowita córka Liz zmarła dziś nad ranem. Pozostała zdeterminowana do końca. Nawet wczoraj planowała przyszłość. Jesteśmy niezmiernie dumni z życzliwości, empatii i odwagi, które wykazała w ostatnim roku. Nie była tylko fenomenalną fotografką, była najlepszym człowiekiem i najwspanialszą córką oraz starszą siostrą, jakiej mogliśmy sobie życzyć. Nikt nie mógł walczyć o życie bardziej niż ona. W naszym życiu powstała ogromna pustka, której nie wiem, czy kiedykolwiek uda nam się wypełnić” - napisała pani Robayna.