Baron zalał się łzami
O Aleksandrze Milwiwie-Baronie ostatnimi czasy głośno jest nie tylko w kontekście jego zawodowych poczynań, ale też ze względu na jego życie prywatne, bo w tym ostatnio sporo się zmieniło. W kwietniu muzyk poślubił Sandrę Kubicką, a już miesiąc później na świat przyszedł ich syn Leonard.
Baron ma za sobą intensywny okres. W minionych tygodniach poświęcał się pracy na planie „The Voice of Poland”, do tego razem z zespołem Afromental promował nowy singiel „Story of My Life”. Razem z Tomsonem wykonali go także podczas ostatniego odcinka „The Voice”. Tego samego wieczora półfinaliści odczytywali listy kierowane do najważniejszych dla nich osób.
„Kocham ją ponad życie”
Jak się potem okazało, poruszające słowa uczestników tak mocno wpłynęły Barona, iż będąc w studiu nie zdołał zapanować nad emocjami. O tym, co się wydarzyło, opowiedział przed kamerą tuż po zakończeniu odcinka. Teraz nagranie trafiło do sieci.
„Powiem wam coś, co wydarzyło się po raz pierwszy we mnie od trzynastu edycji. Tak jak z wielkim zainteresowaniem słucham wszystkich listów – często są to bardzo trudne i emocjonalne podróże w prywatne strony – tak nigdy nie udało mi się uronić łzy, słuchając jakiegokolwiek listu. Kiedy usłyszałem list Kacpra do babci, to tak mnie dotknęło w środku, że przecierałem łzy…Pewnie dlatego, że moja babcia ma dzisiaj 92 lata” – wyznał, dodając:
Kocham ją ponad życie, i jak wyobraziłem sobie, że miałbym taki list napisać, to znowu mi się głos łamie…
Baron nie kryje swoich emocji i nie wstydzi się łez. Uważa, że okazywanie tego, co się czuje, nie jest oznaką słabości, a siły i wrażliwości. „Prawdziwy facet nie boi się łez. Myślę, że to ludzkie płakać, a przede wszystkim ludzkie odczuwać emocje. Cały czas mi się głos łamie” – przyznawał przed kamerą.