Zaledwie siedem dni przed niespodziewaną śmiercią Liama Payne'a w Buenos Aires, prawnicy Mayi Henry, z którą Payne był związany w latach 2018-2022, wysłali do niego, jego prawnika oraz agentów list z ostrzeżeniem. Dokument, do którego dotarł serwis Page Six, zawierał oskarżenia o przesyłanie przez Payne'a niechcianych i niepokojących treści o charakterze seksualnym.
Niepokojące treści wysyłane rodzinie Mayi Henry
Według listu, Payne miał wielokrotnie wysyłać nieproszone zdjęcia i filmy o charakterze seksualnym, w tym zdjęcia swoich genitaliów oraz filmy, na których wykonywał niepokojące czynności seksualne. Te treści miały docierać nie tylko do samej Mayi Henry, ale również jej rodziny.
Groźby pod adresem byłej dziewczyny i jej rodziny
List zawierał również oskarżenia o to, że Payne aktywnie komunikował się z osobami trzecimi w celu rozpowszechniania intymnych materiałów wizualnych przedstawiających jego byłą dziewczynę w intymny sposób. Prawnicy Henry zagrozili podjęciem działań karnych lub cywilnych przeciwko Payne'owi, jeśli ten miałby zniesławiać, grozić, nękać lub zastraszać ich klientkę lub jej rodzinę.
Reakcje i skutki prawne
Prawnicy zaznaczyli, że Henry będzie dążyć do wypłaty odszkodowania w nieokreślonej wysokości. Payne i jego zespół mieli 10 dni roboczych na odpowiedź na otrzymanie listu, z zobowiązaniem do zaprzestania jakichkolwiek działań mogących bezpośrednio lub pośrednio wiązać się z rozpowszechnianiem, komunikacją lub transferem zarzucanych treści.
Tragiczny koniec Liama Payne'a
Liam Payne zmarł 16 października, przed upływem terminu odpowiedzi na list. Jego śmierć wciąż jest przedmiotem śledztwa w Argentynie. Prokuratorzy wykluczyli samobójstwo jako przyczynę śmierci, sugerując, że artysta prawdopodobnie był nieprzytomny, kiedy spadł z balkonu na trzecim piętrze hotelu CasaSur Palermo.