Przykre wieści od Rafała Szatana. To koniec. Wydał oficjalne oświadczenie

Rafał Szatan za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał smutne wieści, które spadły na niego jak grom z jasnego nieba. Nie spodziewał się, że to już koniec. Nie kryje rozżalenia. „To miał być piękny i długi lot” – zaczął swoje oświadczenie.

Rafał Szatan jest mężem Barbary Kurdej-Szatan

Aktorka i prezenterka telewizyjna Barbara Kurdej-Szatan od kilkunastu lat jest żoną również zajmującego się aktorstwem, a także śpiewaniem Rafała Szatana. W życiu zawodowym pary wychowującej wspólnie dwoje dzieci ostatnio sporo się działo. Basia po latach wróciła do pracy w Telewizji Polskiej i otrzymała do poprowadzenia program „Cudowne lata”. Rafał natomiast zaczął niedawno występować w musicalu „Pilot i Mały Książę”. Wydawało się, że u Szatanów wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku.

Rafał Szatan opublikował oficjalne oświadczenie

W środę Rafał Szatan nieoczekiwanie opublikował w swoich mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym przekazał nagłe i z pewnością bardzo przykre dla jego fanów wieści. Po zaledwie trzech tygodniach od premiery jego nowego spektaklu musi pożegnać się z pracą.

To miał być piękny i długi lot… – zaczął swoje oświadczenie śpiewający aktor.

„Myślałem, że takiego posta będę pisał najwcześniej w czerwcu 2025 roku, bo taki był plan tego lotu… Tymczasem nie dolecieliśmy nawet do końca tego… roku. Dlaczego? My – artyści naszego „Pilota i Małego Księcia” – sami do końca nie wiemy… Podobno bilety na nasz pokład nie sprzedawały się w satysfakcjonujących ilościach i trzeba było ten lot przerwać…” – pisze mąż Barbary Kurdej-Szatan.

Starałem się być pilotem tego samolotu najlepiej jak tylko potrafiłem – zapewnia przy tym, podkreślając:

„Każdy z tej cudownej załogi wkładał ogrom sił i całe serducho, bo czuliśmy, że to może być piękna wspólna przygoda… Nie wiem do końca, co napisać, bo pierwszy raz przychodzi mi żegnać się z tytułem po trzech tygodniach od premiery”. Jak dodaje, być może kiedyś wspomni na temat tej produkcji nieco więcej. Podsumowując niespodziewane oświadczenie, napisał z niekrytym żalem:

8, 14, 15 listopada samolot Pilota wzbije się ostatni raz… a piętnastego o 19.00 zaśpiewamy z Małym Księciem: „to pożegnania jest czas”… Ostatni raz.

Zobacz także