Chris Martin miał wypadek podczas koncertu
Podczas koncertu Coldplay, który odbył się 3 listopada 2024 roku, doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Zespół grał wtedy w Melbourne w Australii. Chris Martin w pewnym momencie zaczął przemawiać do publiczności. Wokalista mówiąc, szedł po scenie tyłem. Nagle wpadł do zapadni, w której stał jeden z członków ekipy pracującej przy trasie koncertowej popularnej grupy.
Chwila grozy na koncercie Coldplay
Na szczęście gwiazdor szybko wydostał się i stanął ponownie na scenie. Nic mu się nie stało, choć publiczność była przerażona. Chris Martin postanowił zażartować z całego zajścia. Uśmiechając się, powiedział, że: „to nie było zaplanowane”.
Jasna ch*****, prawie zostałem gwiazdą YouTube'a.
Chris Martin zdradził, że czuł się „trochę dziwnie”, gdy nagle stracił równowagę i wpadł do zapadni. Jednak wszystko jest „w porządku”. Podziękował jeszcze mężczyźnie z jego ekipy za „złapanie” go. Fani zespołu, który w październiku tego roku wydał dziesiąty już album pt. „Moon Music”, odetchnęli z ulgą i mogli wrócić do zabawy w rytm ulubionych piosenek.