Krzysztof Zalewski dopiero jako nastolatek poznał ojca. To znany i ceniony aktor

Ojciec Krzysztofa Zalewskiego świętował ostatnio 88. urodziny. To znany i ceniony aktor. Muzyk z tej okazji złożył mu życzenia na Stories na Instagramie. Nie wszyscy wiedzą, jak wyglądała na początku ich relacja.

Krzysztof Zalewski wziął udział w drugiej edycji programu „Idol”, którą wygrał, zajmując pierwsze miejsce. W 2004 roku wydał swój debiutancki album pt. „Pistolet”. W 2018, 2019 oraz 2022 był częścią grupy Męskie Granie Orkiestra, z którą nagrał utwory: „Początek, „Sobie i Wam” oraz „Jestem tylko teraz”. Kilka dni temu, 27 września, miała premierę jego kolejna płyta – „Zgłowy”.

Ojciec Krzysztofa Zalewskiego jest Stanisław Brejdygant

Nie wszyscy jednak mogli wiedzieć, że ojcem Krzysztofa Zalewskiego jest Stanisław Brejdygant! To ceniony aktor, reżyser, scenarzysta, a także pisarz i dramaturg. W teatrze debiutował w 1954 roku. Przez lata grał na scenach: Teatr Nowego w Łodzi, Teatru Dramatycznego w Warszawie, Teatru Współczesnego we Wrocławiu czy Teatru Polskiego w Poznaniu. Wystąpił m.in. w takich produkcjach, jak: „Listy Schindlera”, „Legenda Tatr”, „Kler” czy „Komedia małżeńska”.

Krzysztof Zalewski poznał ojca będąc nastolatkiem

Krzysztof Zalewski poznał swojego ojca dopiero będąc nastolatkiem. Wcześniej wychowywała go matka, która w 1997 roku śmiertelnie zachorowała. Dopiero wtedy Stanisław Brejdygant zaczął być obecny w jego życiu. Muzyk przyznał w wywiadzie z Twoim Stylem, że był zachwycony, że w końcu ma tatę.

Przyjeżdżał raz na miesiąc, chodziliśmy na spacery, rozmawialiśmy, on pukał się w czoło: "Jak to, nie czytałeś Dostojewskiego, to czego oni ciebie w tej szkole uczą?". I też wydawało mi się, że to bohater i wielki erudyta. Później jednak, im dalej w las, nasza relacja zaczęła być prawdziwsza.

Brejdygant nie mógł pojawić się na pierwszym przesłuchaniu Zalewskiego do „Idola”, gdyż był wtedy we Włoszech. Wysłał mu jednak długi list, który bardzo wzruszył młodego piosenkarza.

Pisał w nim, że to jest ta magiczna granica, że mu przykro, że nie może być razem ze mną, ale bardzo mu zależy, żeby być w moim życiu. Wiadomo, dużo mu się upiekło, ale parę dobrych gestów wykonał.

Aktor jednak szybko się zreflektował i był obecny już na drugim przesłuchaniu. Przed nim Krzysztof Zalewski nocował u niego. Wyznał, że „zabalowali” tak mocno, że o szóstej zasnął po stołem. Trzy godziny później ojciec zawiózł go na casting.

 

Zobacz także