Zofia Zborowska i Andrzej Wrona pożegnali Wiesię
Przed dwoma tygodniami rodzinę Zofii Zborowskiej dotknęła bolesna strata. W połowie września aktorka poinformowała w swoich mediach społecznościowych o odejściu Wiesi, suczki w typie Jack Russel terriera, którą adoptowała dokładnie 27 stycznia 2013 roku. Razem z Andrzejem Wroną nie kryli, że to dla nich wielki cios.
„Wiesiutku… Moja kochana psia córeczko. Nie umiem znaleźć słów, które opiszą w jak ogromnym cierpieniu pogrążyło się dzisiaj moje serce… Byłaś najwspanialszym pieskiem na świecie (…). Dziękuję, Ciputku, że mogłam cię kochać i być twoją psią mamą tyle lat. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Kawałek mnie umarł dziś razem z tobą” – pisała wówczas pogrążona w smutku 37-latka.
Zborowska i Wrona przekazali radosną nowinę
W połowie tego tygodnia Zofia Zborowska i Andrzej Wrona zaskoczyli i jednocześnie zaintrygowali fanów opublikowanym w mediach społecznościowych wpisem. „Mamy dla was zagadkę! Gotowi? Uwaga: Ostatni miesiąc był bardzo trudny... Absolutny brak snu i bardzo dużo stresu… Co w takiej sytuacji robią wykończeni psychicznie i fizycznie Zosia i Andrzej?” – pytali swoich obserwatorów.
Wielu osobom w pierwszej chwili przemknęło przez myśl to samo. Internauci zaczęli obstawiać, że para być może zdecydowała się na przygarnięcie kolejnego psa. Teraz małżonkowie oficjalnie potwierdzili ich domysły. Zborowska i Wrona opublikowali fotografię, do której zapozowali z szerokimi uśmiechami na twarzach oraz z nowym czworonożnym członkiem ich rodziny.
„Proszę państwa, oto Kazimierz Malutki, dla psyjaciół Kazik! Historia Kazika (jeszcze dwa dni temu Kasztana) jest taka: prawdopodobnie jest ofiarą pseudohodowli. Ma ok 1,5 roku, rozjechaną szczękę, osiem zębów na krzyż, niedowidzące oczko i tak zawsze serce na łapie” – ogłosili w social mediach.
Małżonkowie zdradzili także, że z Krysią – ich adoptowaną w ubiegłym roku pupilką, której także nie zabrakło na wspólnej fotografii – „zakochali się w sobie po uszy”. Wspomnieli także o reakcji Nadziei, ich starszej córki: „Nadzia zachwycona”. „Kazina w końcu przełamał babińcową passę Andrzeja. W końcu jakiś facet w domu poza @w_kracze” – dodali żartobliwie.
My leczymy serduszka po Wiesi, ale cieszymy się, że mogliśmy znowu dać dom kundelkowi. Myślę, że Ciputek patrzy na nas ze swojej chmurki i merda do nas ogonkiem – wyznali.
Fani w komentarzach przyznają, że spodziewali się takiego scenariusza i niezwykle cieszą się, że dzięki Wronom kolejny czworonóg znalazł kochający dom. „Tak czułam! Wspaniała wiadomość! Kazik, witaj w lepszym świecie”, „Kocham was! Jesteście ludźmi o sercach tak ciepłych, że znowu będę płakać… Z tej radości, że kolejny pies ma dom”, Kazik wspaniały! A wy macie wielkie serduszka”, „Najpiękniejsze, co mogliście zrobić w tej sytuacji” – piszą na Instagramie.