Wojtek i Agata Sawiccy nadal mieszkają razem
Wojtek i Agata Sawiccy nie są już razem. Kilka tygodni temu zaskoczyli fanów informacją o rozstaniu. Interablistycza para cieszyła się ogromną popularnością w sieci. Nic więc dziwnego w tym, że wiadomość, że nie są w związku, zszokowała ich obserwatorów. 4 sierpnia 2024 roku małżonkowie opublikowali obszerne oświadczenie w tej sprawie, tłumacząc: „Czujemy, że nasze uczucie wygasło. (…) Ludzie się rozchodzą bez względu na to, czy są sprawni, czy nie”.
Twórcy popularnego na Instagramie profilu Life on Wheelz byli parą przez 6 lat, we wrześniu tego roku świętowaliby 2. rocznicę ślubu. Mimo rozstania nie zawiesili swojej działalności w mediach społecznościowych, gdzie od 2018 roku prowadzą konto, skupiające się na pokazywaniu codziennego życia osoby z niepełnosprawnością. Przypomnijmy, Wojtek choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a.
Wojtek i Agata z Life on Wheelz nie są już parą
Sawiccy aktywnie udzielają się na Instagramie. Publikują nie tylko na swoich prywatnych kontach, ale również na stronie, której popularność wspólnie od lat budowali. Ku zaskoczeniu części internautów, nawet po rozstaniu na Life on Wheelz pojawiają się ujęcia z Agatą. To wzbudziło poruszenie wśród obserwatorów. Część z nich zaczęła się nawet zastanawiać, czy to oznacza, że wrócili do siebie. Wojtek postanowił rozwiać wszelkie wątpliwości i odpowiedzieć na pytanie, czy nadal mieszka z żoną.
Tak, mieszkamy razem dopóki Agata nie znajdzie pracy a ja będę w stanie utrzymać się bez jej pomocy
- poinformował założyciel Life on Wheelz. Sawicki dodał też obszerne wyjaśnienie, tłumacząc taką decyzję: „Obecnie nie stać nas na wynajęcie drugiego mieszkania. Ponadto moja asystentka może zamieszkać ze mną na stałe dopiero od października”.
Agata nie chce też zostawić mnie na pastwę losu i nie odejdzie w sytuacji, w której nie mam zapewnionej całodobowej opieki. To nie leży w jej charakterze.
„Obecnie walczymy o moją stabilność finansową, która jest jedyną szansą na niezależność, a koszt opłacenia trzech asystentów, których opieki wymagam jest niestety ogromny”.