Z kim był Krzysztof Krawczyk?
Ewa Krawczyk to wdowa po legendarnym muzyku – Krzysztofie Krawczyku. Artysta odszedł w kwietniu 2021 roku – w okolicy Wielkanocy zasłabł i trafił do szpitala. Mimo pomocy lekarzy, wokalisty nie udało się uratować. Para poznawała się w latach 80. w Stanach Zjednoczonych. Kobieta wspominała, że do spotkania z muzykiem namówiły ją koleżanki – od tego momentu duet stał się nierozłączny. Ewa i Krzysztof spędzili ze sobą 40 wspólnych lat.
Pierwsze lata po śmierci ukochanego były dla Ewy Krawczyk trudne, ale finalnie udało się jej odnaleźć w rzeczywistości bez Krzysztofa.
Tęsknie, serce krwawi, ale już chce mi się rozmawiać, więcej się uśmiecham. Wyciszyłam się, uspokoiłam, zwolniłam tempo. Żyję bez nerwów w spokoju – opowiadała portalowi Fakt.
Ewa Krawczyk zmienia swoje życie po śmierci ukochanego
Po śmierci męża Ewa korzystała ze wsparcia specjalistów. Leczyła się farmakologicznie – tabletki miały pomóc w uśmierzeniu wewnętrznego bólu, a także w problemach ze snem. W rozmowie z Faktem kobieta wyznała, że skutkiem ubocznym przyjmowanych medykamentów było „ogromne łaknienie”.
Po tabletkach potrafiłam o drugiej w nocy gotować sobie kiełbasę i smażyć jajka. One sprawiały, że miałam tak ogromne łaknienie, iż nie potrafiłam się powstrzymać od jedzenia, hamulców nie było żadnych.
Po pierwszych najtrudniejszych latach nadszedł czas, gdy Ewa zdecydowała, że teraz zacznie działać. Poczuła, że poradzi sobie już bez leków, rozpoczęła remont domu, w którym mieszkała wspólnie z Krzysztofem, a także schudła.
Postanowiłam o siebie zawalczyć i powiedziałam stop. Z pomocą specjalistów wyszłam z psychotropów, które wzmagały apetyt, no i po prostu przestałam żreć w nocy. Jestem z siebie dumna.
Jak wyglądała walka Ewy o jej dawną figurę? Kobieta postawiła na regularne pory posiłków i zwracanie uwagi na składniki znajdujące się w pożywieniu.
Jem trzy razy dziennie o: 10, 15.30, a ostatni posiłek o 18.30. Jem wszystko, nie mam żadnej diety, ale oczywiście uważam na tłuszcze, cukry. Obserwuję po prostu organizm i widzę, na co reaguje dobrze. Efekty są, bo schudłam i wróciłam do dawnej wagi – mówiła Faktowi.